Nonkonformista napisał(a):W języku polskim powinna się zmienić w ten sposób, że większy nacisk kładzie się na kwestie językowe, lecz nie literackie.
Panie polonisto, proszę doprowadzić to zdanie do stanu niewywołującego zgorszenia u potencjalnego odbiorcy :o Deklinacja deklinacją, ale logiczny i stylistyczny koszmarek.
Język bez literatury jest pusty, po co uczyć formy bez treści? Nacisk na język wywierany jest w trakcie edukacji na poziomie szkoły podstawowej i gimnazjum, jeśli ktoś aspiruje do roli wykształconej elity to znajomość literatury i związanych z nią kontekstów kulturowych jest konieczna, a stosowanie się do zasad mowy ojczystej - oczywiste i wymagane. Schodzenie z poziomem szkolnictwa do zdolności poznawczych i intelektualnych tych najgorszych uczniów jest, delikatnie rzecz ujmując, dyskusyjne.
Nie rozumiem zresztą twojej chęci formalizacji języka. Język jest cudowny właśnie dlatego, że żyje, jest fascynujący w swojej plastyczności i niedoskonałości. Z twoim podejściem należałoby wymienić poezję (cóż za niegramatyczność!) na pisma urzędowe. A tak cudnie jest zanieistniać i rozbezdźwięczać

