GoodBoy napisał(a):Ukończyłeś dermatologię, że się tak wypowiadasz? Mężczyźni miewają podobne jak nie większe problemy ze skórą, co jest związane ze zwiększoną produkcją sebum, które blokuje pory, zanieczyszcza skórę i powoduje idealne środowisko do rozwoju bakterii, wyprysków i niedoskonałości. Przewaga mężczyzn jeśli chodzi o skórę polega wyłącznie na opóźnionym procesie starzenia (facet zaczyna się widocznie na twarzy starzeć później zwykle ok. 30-35lat), lecz gdy ten proces się rozpocznie to jest gwałtowny i bardzo widoczny. Kobiety starzeją się wolniej i mają to bardziej łągodnie rozłożone w czasie. To nie znaczy, że facet powinien używać tylko mydła i pianki do golenia. Wręcz przeciwnie. Szczególnie mieszkańcy dużych miast, klimatu o dużym zanieczyszczeniu, kiepskim powietrzu, częstych zmianach powietrza (klimatyzacja, a potem wyjście na dwór, a potem do ciepłego pomieszczenia bez klimy). To wszystko powoduje, że potrzebne są zaawansowane zabiegi pielęgnacyjne i kremy z pewnością nie za 2zł. Oczywiście, jeśli facetowi zależy na świeżym, schludnym, promiennym młodym wyglądzieBo jeśli nie to poza pianką i mydełkiem (o PH zwykle niszczącym warstwę lipidową skóry) nie robi nic i wygląda jak jak większość Polaków. Na szczęscie świadomość dbania o włąsną urodę zaczyna się powoli, acz sukcesywnie zmieniać na plus.
Nope, po prostu 0nie patrzę na to co piszą w gazetach i mówią w mediach (bo media kłamią, tylko wiem jak moi znajomi, rodzina, ludzie na ulicy wyglądają i nie mają nie wiadomo jakich wyprysków na twarzy. Za to jeśli chodzi o kobiety to w cyklach miesięcznych bez makijażu raz piękna raz bestia. I to czy mieszkając w internacie, czy w szkole dało radę zauważyć. Poza tym są również kobiety, które tych problemów nie mają, więc nie muszą fluidu czy innego ustrojstwa używać. Jest potrzeba używać, nie ma potrzeby nie używać. Nie musisz mieć twarzy jak pupcia niemowlaka, bo zamienisz się w końcu w Kena.


Bo jeśli nie to poza pianką i mydełkiem (o PH zwykle niszczącym warstwę lipidową skóry) nie robi nic i wygląda jak jak większość Polaków. Na szczęscie świadomość dbania o włąsną urodę zaczyna się powoli, acz sukcesywnie zmieniać na plus.