Cytat:Jeżeli masz się za znawcę to co za problem? Załóż sobie swój dom mody. Proponuję "The House od FlaFly" i lansuj jakie sobie chcesz trendy, zatrudniaj grube modelki na wybieg. Zobaczymy, czy uda ci się przebić. Zapewniam cię, że wielu już próbowało, zapewne dobrze wiesz, że co jakiś czas w mediach pojawiają się informacje o modelkach "normalnych" o modelkach "XXL" i wszyscy faceci hetero są tacy zadowoleni, ogłaszają powrót do "normalności", "wreszcie takie kształty jak lubimy". A potem wszystko wraca do normy, pokazy największych projektantów składają się z samych "anorektyczek". Coś dziwnym trafem nie może się przebić ten "powrót do normalności". Dlaczego? Pisałem. Pokaz mody nie polega na tym, byś rozbudzał swoje seksualne fantazje patrząc na kobiety chodzące po wybiegu. One nie mają ci się podobać. Ciuchy mają się podobać. Nie tobie, tylko kupcom przedstawicielom wielkich sieci sklepów z ubraniami, redaktorkom i redaktorom modowych pism, a w końcu potencjalnym klientkom.
W ogóle nie rozumiesz o co mi chodzi, ja po prostu nie rozumiem tego całego spektaklu. Moim zdaniem i bez tych pokazów i innych takich będzie istniało coś takiego jak "moda odzieżowa" (bo cholera, nie wiem jak to nazwać). Moda to zresztą coś więcej przecież, w pewnej społeczności może być moda na takie i takie zespoły muzyczne, moda na takie i takie gry, moda na takie i takie samochody. Jeśli wielu ludzi zacznie ubierać dany typ ubrania, bo takie im się podobają, to myślisz, że tutaj rolę odgrywają jakieś aktualne zadekretowania uznanych projektantów? Nie jestem tego taki pewny.
Mnie po prostu chodzi o coś co zauważałem od dzieciństwa i nigdy nie rozumiałem. Chodzi mi o podejście "Och, to jest niemodne od zeszłego sezonu!"
I co w związku z tym? - chciałoby się zapytać. Czy ktoś będzie gorzej wygląda przez to, że ma "niemodne" rzeczy?
Nie chodzi mi więc o to, żeby modyfikować ten światek projektantów mody, wybiegów i wychudzonych modelek. Niech sobie funkcjonują w swoim światku. Jednak większość ludzi jakich znam nie zawraca sobie głowy "modą" w tym wąskim znaczeniu. Większość jeśli przejmuje się swoim ubiorem to idzie do sklepu i wybiera sobie coś co się podoba. I tyle, dalekie to jest od tego o czym Ty mówisz.
Cytat:Wtedy też były chude, tylko mniej. Oprawa idzie w kierunku perfekcji, a perfekcją na wybiegu jest wysoka modelka o idealnych kształtach na wybieg, a więc patykowatych długich kończynach i bardzo szczupłym ciele.
Wtedy też były chude, ale znacznie mniej i w obowiązującym kanonie urody. Wtedy słowo "supermodelka" było synonimem urody, dzisiaj już nie jest. O co więc chodzi?
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/

