manas napisał(a):Ze mną można rozmawiać na każdy temat, choć nie jestem kobietą.
Co do szkół jazdy to nawet jeśli jest mężczyzn zatrzęsienie to tak uczą, że szkoda gadać.
Znajomy co mieszkał w USA ma porównanie i stwierdził to samo.
Przynajmniej jeśli chodzi o samochody.
Co do motocykli to ojczym należy do klubu Harley Davidsona i mi powiedział jedną rzecz - mimo, iż wiele lat przejeździł... dopiero po wielu wielu latach miał wrażenie, że dopiero umie jeździć...ma wrażenie.
Poza tym wiele kobiet jeździ ostrożnie i w wypadkach górują faceci.
Wiem, ze mną też można. Jednak na niektóre z kolegami gadam jakoś tak częściej. A dziewczyny na inne też jakoś tak częściej.
Co do ojczyma to widać, że ma dobre podejście i o to chodzi. Z psychologii sportu wiem, że aby osiągnąć poziom mistrzowski w jakiejś dziedzinie sportu to trzeba 10 lat bardzo ciężko, codziennie trenować. Także to jakby potwierdzenie tego co mówi Twój mężczyzn.
No tak, ale też większość kierowców to faceci jakby nie patrzeć.

