ciag dalszy do Katola.
Bardzo dobrze napisałes :"Chodzi oto ,żeby niekoniecznie coś odrzucać ,ale świadomie coś przyjąć "
O to właśnie chodzi. Ale nawet "zespolenie się" z czymkolwiek nie powinno zamykać i niedopuszczać do zmiany. Tak uważam. Nie wiadomo co jeszcze się wydarzy co się odkryje, a co zdewaluuje. Nie zgadzam się Z Toba w kwestii tego zespolenia, tym bardziej, że piszesz: "przykujesz do niego za wszelką cenę ". Każde przykucie zamyka, nie mówiąc już o tym, że sugeruje coś na siłę. To jakby uchwycenie się czegoś, co ma przykryć lęki, niepokoje, bądź inne nieakceptowane przez siebie emocje, czy pragnienia. Piszesz: "Robimytak gdyż chcemy mieć jakieś oparcie i tego oparcia szukamy nie w sobie ,ale wczymś zewnętrznym .
Jest to sztuczne. "
I tu się zgadzam. Należy szukać oparcia w sobie, a nie w czymś zewnętrznym.
Bardzo dobrze napisałes :"Chodzi oto ,żeby niekoniecznie coś odrzucać ,ale świadomie coś przyjąć "
O to właśnie chodzi. Ale nawet "zespolenie się" z czymkolwiek nie powinno zamykać i niedopuszczać do zmiany. Tak uważam. Nie wiadomo co jeszcze się wydarzy co się odkryje, a co zdewaluuje. Nie zgadzam się Z Toba w kwestii tego zespolenia, tym bardziej, że piszesz: "przykujesz do niego za wszelką cenę ". Każde przykucie zamyka, nie mówiąc już o tym, że sugeruje coś na siłę. To jakby uchwycenie się czegoś, co ma przykryć lęki, niepokoje, bądź inne nieakceptowane przez siebie emocje, czy pragnienia. Piszesz: "Robimytak gdyż chcemy mieć jakieś oparcie i tego oparcia szukamy nie w sobie ,ale wczymś zewnętrznym .
Jest to sztuczne. "
I tu się zgadzam. Należy szukać oparcia w sobie, a nie w czymś zewnętrznym.


