heddystka napisał(a):Z tym ostatnim się zgadzam. Ale mieszam boga z nauką, bo onegdaj wierzono w wielu bogów i w to, że ziemia jest okrągła. W miarę odkryć naukowych, rezygnowano z nich. Dlatego nie zgadzam się z poglądem, że nauka nie ma wpływu na religię, chociaż może nie mieć wpływu na wiarę (to inna sprawa).
Po raz kolejny przypomnę, to zależy co rozumiemy poprzez pojęcie boga.
bóg 1. Bóg «w religiach monoteistycznych: istota nadprzyrodzona, stworzyciel i pan wszechświata»
2. «w religiach politeistycznych: istota lub jej wyobrażenie będące przedmiotem kultu»
Ani tego pierwszego, ani tego drugiego pojęcia nauka nie wyprze. Istoty nadprzyrodzonej z definicji nie można wiązać z nauką, gdyż nie odnosi się do rzeczywistości. Stworzyciel i pan wszechświata? Z tym też może być problem, chociaż pozornie wydaje się proste do obalenia, bo niestety, jest to stworzyciel nadprzyrodzony, czyli wracamy tam, gdzie byliśmy.
W politeistycznych to całkowita sieka - kult to kult, na co dzień mamy z nimi do czynienia w różnych postaciach.

