manas napisał(a):Proponuję zapoznać się z moim wcześniejszym postem:
http://www.ateista.pl/showpost.php?p=559...tcount=236
W etymologii małżeństwa nigdzie nie jest napisane o zakładaniu rodziny czy o dwupłciowości.
Przed czym niby chroni?
Po to homoseksualistom małżeństwo by np. móc wg prawa dowiedzieć się o stanie zdrowia bliskiej osoby w szpitalach - niekoniecznie by adoptować dzieci, których heterycy się pozbyli jak jakiegoś kundla czy zabawki co i tak jest trudne poprzez formalności.
Chodzi też o prawo do dziedziczenia.
To już wiesz?
Homo są też częścią społeczeństwa i ja do niego też należę i mimo bycia hetero jestem za.
Trzeba byłoby zrobić sondę ile procent chce a ile nie a nie z góry zakładać, że całe lub większość społeczeństwa nie chce.
Korona nie spadnie, ale nie będą mogli dziedziczyć i dowiedzieć się o stanie bliskiej osoby.
Rozumiem, że nie miałbyś nic przeciw jakbyś nie mógł dziedziczyć czy dowiadywać się w szpitalu o stan zdrowia swojej ukochanej.
Bo przecież korona nie spadnie.
ps. jestem hetero choć czasami zastanawiam się nad byciem bi.
No to mogą przecież to nazwać inaczej i dać akurat te prawa. Według mnie poza możliwością adoptowania dzieci, bo to byłoby dla tych dzieci po prostu no... przykre. Wtedy ludzie (głównie chrześcijanie) jakoś by to przełknęli, że nadal mają swoje małżeństwo, a ich w tym kraju nadal jest jednak najwięcej.
Co do tego co napisałeś to przepraszam i przyznaję się do błędu, bo nie zdawałem sobie sprawy, ze nie mogą się dowiedzieć o stanie zdrowia, ani dziedziczyć i oczywiście jeśli tak faktycznie jest to jak najbardziej powinni mieć do tego prawa. Chociaż to drugie mnie zastanawia, bo przecież testament ma chyba pierwszeństwo nad więzami rodzinnymi? Przynajmniej tak byłoby logicznie, ale prawa nie znam, więc może jest inaczej. Jednakże no nie można zrównać małżeństwo kobiety i mężczyzny z małżeństwem homoseksualnym, bo czemu by nie zrównać od razu poligamii, małżeństw z dziećmi jak u arabów?
Co do etymologii słowa to według mnie mały jest tego sens, bo słowa przez lata nabierają innego znaczenia niż pierwotnie.
A co do tego, że nie chcę by homoseksualiści mogli adoptować dzieci to na podstawie tego co działo się w Belgii lub w Finlandii, gdzie zdarzało się, że rodzice to byli nie tylko homo, ale też pedofile. Poza tym no psychika dziecka też na tym cierpi.

