Czulu napisał(a):Mam zatem 3 zrodla - wyklady, wikipedie i encyklopedie przeciw twoim slowom. Sadze ze w kontekswcie dyskusji merytorycznej lezysz.
Z wikipedii:
Monads are matter, since they are everywhere, and there is no extension without monads. They are, then, the plenum, that is to say, the condition of an infinitely dense universe,
A teraz dowiedz się co znaczy słowo "Plenum".
http://216.239.59.104/search?q=cache:89h...=clnk&cd=1
Monism is any doctrine based on the assumption of a single underlying principle. Metaphysical monism allows that only one being or type of being exists. A substantial metaphysical monism asserts that the variety in our phenomenal experience is due to the different states of a single all-encompassing substance, for example, Parmenides' Plenum or Baruch Spinoza's God or Nature. An attributive monism admits many substances but asserts that they are all of the same kind, for example, atoms or G. W. von Leibniz's monads.
Czulu napisał(a):I to jest kolejna sprzecznosc logiczna w twojej "definicji". Nie jest logicznie mozliwe zeby Bog nie ingerowal w swiat i/lub istnial ponad swiatem i zeby swiat byl czescia Boga - stad creatio ex nihilo. Pozatym jesli Bog mialby nie ingerowac czy egzystowac "na innej plaszczyznie" to bylby niedoswiadczalny, a co za tym idzie niepoznawalny i twoje wywody bylby czystymi domyslami.
Nie rozumiem gdzie widzisz sprzeczność... Panenteizm to najbardziej zaawansowany prąd umysłowy ludzkości. Jeśli wiemy, że:
1. Istnieje tylko Jedna Prawdziwa Substancja
2. Świat widzialny (materia barionowa) jest jedynie emanacją tej Substanacji, innymi słowy materia widzialna to zagęszczona Substancja.
3. Nie wiemy tak naprawdę czym w swej istocie jest ta Substancja - dzisiejsza nauka próbuje to wyjaśniać teoriami o energii próżnii, lecz tak naprawdę jest ona niepoznawalna w swej prawdziwej istocie. Czy ktoś kiedyś zniszczył przestrzeń? Można zniszczyć materię widzialną znajdującą się w danej przestrzeni, ale przestrzeń będzie istnieć dalej.....
Czulu napisał(a):Akurat Amon jest calkiem poznany (egipcjanie tworzyli jego wizerunki)
, podobnie jak Tiamat.
Doprawdy? Jeśli Twoja wiedza o Amonie jest identyczna jak o gnostycyzmie (a na to wszystko wskazuje) to wybacz, ale chyba przemilczę tę dyskusję...
Czulu napisał(a):Tyle ze w ten sposb nie podwazasz przeciez podawanego przez Tatarkiewicza faktu istnienia w gnostycyzmie boga niepoznawalnego,
Ty czytasz wogóle co ja piszę? czy tylko między wierszami? Ja nie podawałem w wątpliwość tego, że Tatarkiewicz opisuje Niepoznawalnego Boga gnostycyzmu, lecz to, że istnienie takiego Boga nie wywodzi się z religii narodowych. Jak właśnie w starych religiach mamy do czynienia z identycznymi koncepcjami Absolutu...
Czulu napisał(a):tylko sam podcinasz galaz na ktorej siedzisz dostarczajac kolejnych dowodow na istnienie koncepcji bogow niepoznawalnych, ktore stoja w sprzecznosci z twoja definicja, zakladajaca mozliwosc poznania atrybutow Boga i udowodnienia jego manifestowania sie w swiecie.
Jeszcze raz powtórzę - nic tu nie stoi w sprzeczności. To jest właśnie panenteizm - Bóg jest niepoznawalny i jednocześnie immanentny w Naturze. Wszystko wywodzi się z jednej Substancji (nieskończonej przestrzeni), która w swej istocie jest wielką tajemnicą...
Czulu napisał(a):wikipedia napisał(a): Valentinian developments arguably approach a form of monism, expressed in terms previously used in a dualistic manner.
Zatem kolejny dowod na twoje manipulacje - co nam pasuje, to uznajemy za podstawe do wyprowadzenia definicji, reszte ignorujemy albo podciagamy wbrew faktom pod to co nam pasuje.
Nieznajomość historycznych faktów która jest ewidentnie po Twojej stronie nazywasz moimi manipulacjami. To już nawet nie jest śmieszne. To chyba jakaś żałosna próba obrony swojej już i tak nadszarpniętej reputacji o Twojej wiedzy historycznej i filozoficznej.
Wszystkie sekty gnostyczne, które uznawały, to iż wszystko wywodzi się z Jednej Substancji, czy to zwały ją Bythos, Monada, Proarkhe, czy Aion, reprezentowały monizm. To iż uznawały materię za złą wcale nie oznacza, że byli dualistami sensu stricto (wierzącymi, że materia nie wywodzi się z Absolutu). Platon czy orficy także negatywnie wypowiadali się o samej materii wielokrotnie, jak np. słynne orfickie "soma sema" - ciało jest grobowcem dla duszy. Jednakże chyba nikt rozsądny nie powie, że nie byli oni monistami.

