Furia napisał(a):Bardziej jednak jesteś fantastą. Wiem coś o tym. ^^ Kadzę i kadzę tu, że "tak, że" w znaczeniu "tak więc" piszemy właśnie tak jak napisałam. "Także" pisane łącznie, to "również". I co? Jajco. Za 5 lat nikt już nie będzie pamiętał o poprawnej pisowni "tak, że" w znaczeniu "tak, więc" i żadni poloniści, szczególnie nieczynni w zawodzie, tego nie zmienią. Sorry. ^^Bo szkoły nie uczą języka polskiego, tylko polskawego. Nie uczą języka, a uczą bredni o kolorze sukni Izabeli Łęckiej. W ten sposób nigdzie nie dojdziemy.
Skoro ktoś nie jest w stanie zrozumieć tak prostych rzeczy, o których napisałaś powyżej, to tylko źle o nim świadczy jako o Polaku, bo nie opanował podstaw swojego ojczystego języka. Zdawał z klasy do klasy, bo nauczyciele polskiego zamiast uczyć go wiedzy o języku, woleli poświęcać czas jakimś nudnym lekturom i pytać, o jakieś psu na budę potrzebne szczególiki z lektur, zamiast gorącym żelazem wypalać owe idiotyzmy, o których zostało tu napisane.
Pewnie ministerstwo sądzi, że Polska zawsze ma być krajem taniej siły roboczej, montowni itd., więc dobra znajomość własnego języka jest niepotrzebna, skoro taki wyjedzie do Wielkiej Brytanii na zmywak. Wystarczy mu trochę słówek angielskich, trochę polskich /braki zawsze może uzupełnić 'kurwami'/ i tyle. Do prostego życia bez kontaktu z kulturą wystarczy.
Nie godzę się na taki stan rzeczy.
Język był dla nas zawsze czymś istotnym. Przetrwaliśmy dzięki niemu, a dziś go bezcześcimy na każdym kroku. Mogę być takim językowym Konradem wołającym o rząd dusz. I chcę nim być, choć wiem, że to trudne zadanie.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

