GoodBoy napisał(a):Mężczyzna, który gwałci chłopców jest pedofilem, a nie gejem. "Gejami" nazywają ich tylko ci, którzy nienawidzą prawdziwych gejów, nie respektują ich praw obywatelskich, a więc chcą zaszkodzić środowisku LGBT.
Nie wiedziałem, że bycie pedofilem wyklucza bycie gejem - to jakaś nowość. A jak pedofil zgwałci dziewczynkę to przestaje też być heteroseksualny? Kim się wtedy stają? Dendrofilami, zoofilami?:roll:
Witold napisał(a):Przypuszczam, że pilastrowi właśnie o to chodzi. Jak ksiądz zgwałci dziecko, to jest wielki wrzask o "problem pedofilii w Kościele", ale jak gej zgwałci dziecko, to nie wolno nawet powiedzieć, że to gej, a co dopiero mówić o problemie pedofilii wśród gejów.
Jak dla mnie jak najbardziej można i należy, ale na pewno nie stosując podwójne standardy - skoro w przypadku księży działa domniemanie niewinności, to w przypadku homoseksualistów również. Bez tego gardłowanie Pilastra, że ksiądz jest niewinny dopóki nie zostanie skazany prawomocnym wyrokiem, jest zwyczajnie niepoważne.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
