Jakiś czas temu przeczytałam bardzo ciekawą książkę. "Muzyka pop z Vittuli" Mikaela Niemi. Narrator wspomina dorastanie w wiosce na północy Szwecji. Trochę melancholijne, trochę śmieszne. Właściwie nawet bardziej niż trochę. Czytałam to w pociągu i pasażerka siedząca naprzeciwko zainteresowała się, z czego tak się śmieję i zapisała sobie nazwisko autora.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

