Katol napisał(a):Pisałem ,wcześniej że nie można brać tego wszystkiego tak dosłownie .No to można też uznać, że Jezus symbolicznie zmartwychwstał.
Pełno jest w Biblii symboliki ,którą trzeba znać i rozumieć.
Jeśli wrócę do dawnego ja np. w tworzeniu to też będę mógł twierdzić, że zmartwychwstałem.
Sam krzyż może być symboliczny bo ponoć każdy go nosi całe życie - chodzi o bagaż doświadczeń, poświęcenia dla innych itp., itd..
A tymczasem katolicy ubzdurali sobie, że musiał faktycznie dyndać na krzyżu a co za tym idzie jego zmartwychwstanie miało charakter fizyczny.
Katol napisał(a):Jest też nauka Hermeneutyka Biblijna .A ja zacząłem od rozmowy z ludźmi na temat między innymi na forum biblijnym.
Ja tam znawcą Biblii nie jestem,ale jakbym się chciał tym zająć to pewnie zacząłbym od lektury prof Anny Świderkównej pt ''Sekrety Biblii'' .
Chyba wolę żywą dyskusję niż czytać martwy tekst, monolog.
Katol napisał(a):Cyt:Całej to może nie, jednak myślę, że dość mocno.
''
Czy naprawdę znasz Biblię? Masz ją na półce, słuchasz w niedzielę czytań, ale czy rozumiesz biblijne przesłanie? Pismo Święte zawiera wiele tajemnic, ukrytych sensów, kodów kulturowych zaszyfrowanych w pozornie łatwym tekście.
Na półce mam ze dwa NT bo ludzie wierzący jakoś mają dziwny zwyczaj nie dawania wcale ST, jakby nie istniał.
Katol napisał(a):Prof Anna Świderkówna odsłania przed czytelnikiem nieznany świat Biblii, przybliża nieprzetłumaczalne fragmenty, przedstawia konteksty kulturowe i historyczne, dzięki którym lektura Pisma Świętego staje się głębsza i pełniejsza.''A ja wolę filmy...o Bibli, też jakiś naukowiec:
Wąż- symbol,jabłko-symbol, żebro Adama też pewnie i pełno różnych symboli.
To chyba nie przypadek ,że to właśnie Ewa skusiła Adama jabłkiem.
Jaka jest natura kobiety?
A grzech pierworodny ?Czy funkcjonuje w naturze ludzkiej?
Mam wersję polską.
Więc jakby co to prześlę.
:>
Katol napisał(a):Te ostatnie Twoje słowa ....dobre, dobre... musisz teraz być ostrożnym..... ,cenzurkę trzeba pokochać...No w pewnym sensie.
Używać słów zastępczych,coś między wierszami ,co też jest w jakimś sensie rozwojowe .
Katol napisał(a):No świetnie ,ale chyba nie sądzisz że np Prawo Hammurabiego mogłoby się przyjąć w naszej cywilizacji? A kiedyś coś jak najbardziej normalnego.Ludzie byli tacy sami.
Postrzeganie sprawiedliwości było zupełnie inne i wiele innych rzeczy.
Mentalność zupełnie inna.
Co do mentalności to nie wiem, ale jakbyś się spytał społeczeństwa czy w przypadku gwałciciela i mordercy byliby za karą śmierci pewnie wielu by powiedziało - tak.
Katol napisał(a):Papież Pius XII w 1950 r uznał teorię ewolucji zgodną z wiarą.Nie miał wyboru, niemniej wielu wierzących nadal uważa ewolucję za abstrakcję i wybierają kreacjonizm.
Jan Paweł II w 1996 roku powiedział: “Nowe zdobycze nauki każą nam uznać, że teoria ewolucji jest czymś więcej niż hipotezą”
Katol napisał(a):Jednak człowiek i szympans mieli wspólnego przodka i o to pytałem.Ok, pewnie się z resztą tekstu zgodzę, odpiszę potem.
Jest też taki artykuł Marcina Ryszkiewicza pt ''Czy człowiek pochodzi od małpy'':
http://wiw.pl/Biologia/Ewolucjonizm/Ewol...&cp=1&ce=0
Cyt:
''Pozostają więc trzy rodzaje – człowiek, szympans oraz goryl – i problem ich wspólnego przodka. Podświadomie wydaje nam się, że przodek ten musiał być znacznie bardziej podobny do szympansa lub goryla niż do nas. Ale nawet to nie jest oczywiste. Według najlepszej naszej wiedzy, wspólny przodek szympansa i człowieka żył przed czterema lub pięcioma, w każdym razie przed kilkoma milionami lat. Z tego okresu znamy szczątki tylko jednej grupy istot, która na drzewie rodowym naczelnych zajmuje odpowiednie miejsce. Tą grupą są australopiteki – istotny dwunożne, wyprostowane i wytwarzające narzędzia, a zatem obdarzone cechami, które uważamy za wyróżnik naszego gatunku (choć trzeba przyznać, miały one i inne, mniej „ludzkie” cechy).
Nie twierdzę, że wśród australopiteków właśnie, lub istot podobnych do nich, szukać należy owego „wspólnego przodka”, ani że ów przodek był do nich szczególnie podobny. Nie ma też jednak podstaw, by twierdzić, że wspólny przodek był podobniejszy do małpy (tzn. szympansa) niż do człowieka, gdyż mogło być odwrotnie. Jeśli zgodzić się na tak dużą dozę nieprecyzyjności, jaką zawiera postawione na początku pytanie, można by nawet odpowiedzieć, że to „małpa” właśnie pochodzi od człowieka (były już takie sugestie). Tylko że doprawdy niewiele z takiej odpowiedzi wynika. I nic też nie odbiera nam naszej wyjątkowości, nie tylko wśród małp, ale i w całym ożywionym świecie. Jesteśmy jednak wyjątkowi nie dlatego, że tak bardzo oddaliliśmy się od innych zwierząt, ale właśnie pomimo tego, że tak niezwykle blisko jesteśmy z nimi spokrewnieni.''
W książce Francisco Ayali pt '' Dar Karola Darwina dla nauki i religii''
możemy przeczytać:
''Brakujących ogniw już nie brakuje.Od czasów Darwina odkryto setki kopalnych szczątków należących do setek osobników z ludzkiej linii rozwojowej i stale,w rosnącym tempie ,odkrywa się kolejne.Składające się na tę linię gatunki,powstałe po jej oddzieleniu się od linii małpiej ,należą do rodziny zwanej hominidami(człowiekowatymi)''
Wspólny przodek dla człowieka i szympansa to australopitek.W tłumaczeniu z greki to małpa południowa.
No ale jednak z pewnością prawidłowo jest określać go jako hominid.
Małpa pochodząca od człowieka(były już takie sugestie) to wydaje się ciekawie.....
Nie gań innych ani nie potępiaj ich. Bądź ostrożny tylko w swoim braku szczerości.
Czemu "Alfy i Omegi" nie mają własnego życia i przejmują się co w sieci piszczy?
Czemu "Alfy i Omegi" nie mają własnego życia i przejmują się co w sieci piszczy?

