GoodBoy napisał(a):Ale to korpo, czy jakaś malutka firemka? U mnie za kulisami też się rozmawia luźniej i ostrzej, ale wszystkie homofoby muszą trzymać fason i udawać przyjaznych, a co najmniej neutralnych. Żaden homofob nie odważy się głośno wypowiedzieć nic z tego co napisałeś w swoim poprzednim poście. Tacy są odważni. Wiedzą, że na drugi dzień by ich już w firmie nie było. Podejrzewam, że m.in to powoduje ich frustracje w necie.Jak rozumiem to jest "tolerancja made by LGBT"
Nie wolno wyskoczyć z niczym "niepoprawnym" bo do widzenia. Właśnie (przez przypadek lub nie) wylazło coś o czym wszyscy piszemy.No nieźle, nieźle. Adi i Jóźwa zaśmiewają się w głos w przerwie między gotowaniem smoły gdzieś tam w dole

Firma w której pracuję to taka "państwowa korporacja", ale stosunki między pracownikami, włączajac kierownictwo są wręcz familijne i nikt by nikogo nie podpierdolił bo mu się homo-seks nie podoba. Na razie jeszcze...
Cytat:Jeśli ma takie pogląd to niech nie daje gejowskich reklam, tylko jako prezes niech nie pierdoli o tym wszem i wobec i nie wciska swoich przekonań ideologicznych, bo jest od robienia makaronu, a nie umoralniania innych. Jeśli zaś w tak zdecydowany sposób atakuje LGBT nie jako prywatny Ździsiu, tylko jako firma, niech się liczy z reakcją. Problem w tym, że widocznie jest tak głupi, że nawet sobie sprawy nie zdawał z konsekwencji jakie go czekają. Sądzę, że jakby był mądrzejszy i wiedział, że straci to by siedział cicho jak myszka. Dla takich ważniejsza jest kasa niż promocja homofobiiPatrz wyżej

Poza tym - gdzie tu masz "atakuje w zdecydowany sposób". No i jakież to konsekwencje go czekają? Ciekawy jestem. Bojówki LGBT wyruchają go w dupę, żeby gościa "naprostować na odpowiednie tory" i spalą chałupę?
A jednak potwierdza się ta teoria spisku o której kiedyś pisałem - mówienie o LGBT z innej pozycji niż "klęcznikowa" skutkuje "konsekwencjami". No ale ciekawe właśnie jakimi.
A tak na poważnie - to chyba faktycznie zacznę się bać. Bo jeszcze trochę a krzywo się na geja spojrzę i skończę za kratkami. To już są grube sprawy. Naprawdę. Wystarczy, że wejdzie ta nowa ustawa, GB złoży odpowiednie doniesienie i co najmniej połowa tego forum będzie miała przesrane jak Żydzi za okupacji.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)

