Z prostej przyczyny przegrywacie - NAS jest więcej a to zwykle większość dyktuje warunki i narzuca odpowiednie modele i zasady. Jakie to proste, prawda?
Co zaś do prowadzenia rozmów z ludźmi ode mnie z pracy - gdybyś usłyszał o czym gadamy codziennie to z czerwonymi uszami poleciałbyś do sądu składać doniesienie o "mowie nienawiści".
To nie jest tak, że tylko kilku jest takich "homofobów" jak ja - społeczeństwo ma na szczęście zdrową mentalność i zawsze będzie protestować przeciwko propagandzie i zawłaszczaniu kolejnych "bastionów" obyczajowości - bo przecież do tego to wszystko zdąża, na tym się opiera - raz - "chciejstwo" małżeństw, dzieci dwa - okazja do wywalczenia najdalej posuniętych przywilejów, trzy - KASA. Gwarantuję, że ludzie są mniej lub bardziej radykalni ale w przeważającej większości homoedukacji sobie nie życzą. Jakbyś wychylił nos poza swój gejowski disneyland to byś się przekonał.
I tak do wiadomości - ten koleś z Włoch nikomu nic nie narzuca. Przeczytaj jeszcze raz co powiedział - raz, że według niego rodzina to kobieta + mężczyzna, dwa - nie ma zamiaru robić reklam z motywami gejowskimi. Wolno mu mieć własne zdanie, które nikogo nie obraża? Wolno.
Co zaś do prowadzenia rozmów z ludźmi ode mnie z pracy - gdybyś usłyszał o czym gadamy codziennie to z czerwonymi uszami poleciałbyś do sądu składać doniesienie o "mowie nienawiści".
To nie jest tak, że tylko kilku jest takich "homofobów" jak ja - społeczeństwo ma na szczęście zdrową mentalność i zawsze będzie protestować przeciwko propagandzie i zawłaszczaniu kolejnych "bastionów" obyczajowości - bo przecież do tego to wszystko zdąża, na tym się opiera - raz - "chciejstwo" małżeństw, dzieci dwa - okazja do wywalczenia najdalej posuniętych przywilejów, trzy - KASA. Gwarantuję, że ludzie są mniej lub bardziej radykalni ale w przeważającej większości homoedukacji sobie nie życzą. Jakbyś wychylił nos poza swój gejowski disneyland to byś się przekonał.
I tak do wiadomości - ten koleś z Włoch nikomu nic nie narzuca. Przeczytaj jeszcze raz co powiedział - raz, że według niego rodzina to kobieta + mężczyzna, dwa - nie ma zamiaru robić reklam z motywami gejowskimi. Wolno mu mieć własne zdanie, które nikogo nie obraża? Wolno.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)

