pilaster napisał(a):Każdy, kto kiedykolwiek pracował w jakiejś korporacji, wie że byłoby dokładnie na odwrót. Każdego pracownika, który by się zachowywał tak jak GoodboyPopatrz, a ja dalej siedze w korpo (już trzeciej, za każdym razem zmiana była podyktowana rozwojem zawodowym z mojej niczym nie przymuszonej decyzji, jedna z firm chciała mnie nawet bardzo usilnie zatrzymać) i jeszcze mi włos nie spadł z powodu tegoż, że w firmie wiedzą o mnie wszyscy. Zawsze wyczuwam homofobów i oni siedzą cichutko jak myszka. Czuję, że chcieliby mi bardzo coś powiedzieć, tak jak tutejsze homofoby na forum, ale po prostu biedacy nie mogą tego zrobić

pilaster napisał(a):Zresztą kodeks jaki zwykle panuje w korporacji, w zasadzie wyklucza takie zachowania. Wszczynanie dyskusji o sporcie, seksie i polityce jest bardzo źle widziane, bo właśnie zwykle prowadzi do kłótni i osłabienia współpracy wewnątrz zespołu. :wall:Z choinki się urwałeś? Wyklucza zachowania homofobiczne. Nie wyklucza otwartego bycia gejem i nie ukrywania się ze swoją orientacją. Wręcz temu sprzyja.
pilaster napisał(a):Pilaster całe swoje dotychczasowe zawodowe życie przepracował w różnych korporacjach i wszędzie pod tym względem było mniej więcej tak samo. :roll:GoodBoy jest wciąż dość młodym człowiekiem i ma jeszcze większość życia przed sobą, ale już miał kontakt z 3 korporacjami i stwierdza, że jest dokładnie na odwrót niż to co sugeruje pilaster.
pilaster napisał(a):Zatem pilaster nie wie, czy przypadkiem nie podaje codziennie ręki homoseksualiście, bo zarówno obwieszczanie tego typu spraw, jak i ich dociekanie jest w korporacji nie do pomyślenia. :roll:Oczywiście, że nie ukrywanie się z orientacją jest czymś jak najbardziej do pomyślenia, wręcz wskazanym i mile widziany, aprobowanym i chronionym. Przypadki homofobiczne są zaś niezwykle szybko i skutecznie tępione w zarodku.
