teresa124 napisał(a):Nie miałeś potrzeby gadać bo większość nauczycieli nie znało się na tym - dzisiaj teZ wielu się nie zna i kieruje się swoimi uprzedzeniami.Nie, ja w ogóle nie miałem takiej potrzeby, bez względu na to, czy by się znali, czy nie. Dzieci ogólnie nie garną się do dyskusji o seksie i sprawach uczuciowych z dorosłymi. Jak miałem kilka lat do ok. 10 dorastałem w przekonaniu, że należy tworzyć pary z osobami płci przeciwnej. To było jeszcze zanim zdałem sobie sprawę ze swojej orientacji, pomimo tego, że jej nieświadome symptomy mialy już miejsce (np. na koloniach, w zabawie z rówieśnikami na podwórku, czy nawet na samym początku szkoły podstawowej). Potem zacząłem coraz bardziej zdawać sobie sprawę z tego kim jestem. Wtedy zaczęło się "lubię chłopaków, więc to będzie temat tabu". Oczywiście państwo, rodzice i polskie szkolnictwo winno robić wszystko, by homoseksualne dzieci nie musiały traktować swojej tożsamości jako tabu. Dla mnie to nie był jakiś szczególny problem, ale wyobrażam sobie, że dla wielu innych dzieci w różnych rodzinach i sytuacjach może to stwarzać określone problemy i depresję.
teresa124 napisał(a):Co do Franciszka zgadzam się - robi pijar ale może to jakoś wykorzystać i iść dalej.Kto wykorzystać on, LGBT? Póki co wykorzystują to media i niezbyt roztropni dziennikarze, którzy postrzegają każde słowo Franciszka jako super przyjazne gejom i robią zaraz z tego wnioski, że papież jest za gejami i w ogóle zaraz nastanie era małżeństw homo w kościele. Trzeba dokładnie czytać słowa papieża. One nie są ani przyjazne, ani nie ma w nich krztyny szacunku do miłości między osobami tej samej płci i związków jakie tworzą. Dla mnie jako ateisty nic z jego słów nie wynika. Obserwuję to z boku, tak jak większość gejów i słowa papieża wzbudzają w nas jedynie uczucia politowania i śmiech.
