[IX]

To wg. ciebie zerowa siła, nie wg. mnie.

Czyli przyznajesz się, że prowadzisz tu monolog? Używasz tylko tych argumentów, które mają znaczenie dla Ciebie i omijasz inne, zamiast próbować zbić, bądź chociaż osłabić.
Moja wypowiedź nie dotyczyła stricte Twojej wypowiedzi dot. "KK, a geje", a po prostu samej istoty argumentu. Bo co do tego, że środowisko nijak nie ma się do kościoła, to wiadome. Ale tu trzeba zadać sobie pytania - jak się do kościoła ma "nie-środowisko"? Heterycy and stuff. Czy jest to relacja godna XVw. chłopa? Nie krzywdź, bo pambu Cię ukarze, czy też jakaś próba znalezienia wytłumaczenia pewnych zjawisk i drogi ku lepszej przyszłości?

Znaczenie ma fakt, że jesteś ode mnie 100x mniej reprezentatywny

Przypomnij proszę, jakimś sposobem wszystkie powody mi z głowy wyleciały.

próbujesz dążyć do tego co jest na zachodzie metodami, których nie podziela zdecydowana większość społeczności LGBT, w tym jesteś przeciwnikiem demonstracji i tego wszystkiego, dzięki czemu geje na zachodzie mają równe prawa.

Aha. Czyli Twoja prawda jest najtwojsza i chuj jeden wielki z każdym innym pomysłem? Ma być po sznurku, bo "tak to zawsze działa"?
Jezus, aż mi się wór wysypał z pomysłami, żeby Ci pokazać, jak bardzo mylące może być zdanie "tak to zawsze działało".
Ty jednak jesteś głupi.