Gość z zaburzeniami serca i jego narzeczona z zaburzeniami związanymi z układem oddechowym spotykają się z kimś, kto ma zaburzenia preferencji seksualnych.
W takim ujęciu brzmi to doprawdy fatalnie. Dyskryminacja, zaściankowość, brak empatii i ewidentne fobie.
Przy czym, aby było jeszcze gorzej, to ten z zaburzeniami preferencji seksualnych może nawet nie uważać swoich preferencji za żadne zaburzenie i - o zgrozo - nadal nie będzie im to przeszkadzać w spotkaniu!
Niesamowite.
W takim ujęciu brzmi to doprawdy fatalnie. Dyskryminacja, zaściankowość, brak empatii i ewidentne fobie.
Przy czym, aby było jeszcze gorzej, to ten z zaburzeniami preferencji seksualnych może nawet nie uważać swoich preferencji za żadne zaburzenie i - o zgrozo - nadal nie będzie im to przeszkadzać w spotkaniu!
Niesamowite.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.

