[Stary Werter]

W takim razie można jeszcze sprawdzić, jak wypada porównanie sprawców przemocy seksualnej na dorosłych oraz sprawców przemocy seksualnej na dzieciach.

No i można postawić tezę, że sprawca przemocy seksualnej na dziecku, ponieważ jest zaburzony, wybiera sobie słabszą ofiarę, pedofilem niekoniecznie będąc.

Nie jestem również przekonany, że "histeria antypedofilska" szkodzi. O zwiększeniu brutalności zachowań z powodu penalizacji można też powiedzieć nt. bardzo wielu innych przestępstw, ale to nie znaczy, że najlepiej byłoby zmniejszyć lub w ogóle znieść grożące za nie sankcje prawne.

Toż ja nie twierdzę, że szkodzi w ten sposób. Szkodzi o tyle, że pedofile się kryją i w związku z rezultaty badań na nich są niepewne. Szkoda to, zapewne, niewielka.

Sądzę też, że pedofile nie staną się sprytniejsi wskutek doboru, ponieważ nie stanowią zamkniętej populacji, a co najwyżej skrajne wychylenie rozkładu, efekt uboczny, albo jakąś patologię o innym, nieznanym podłożu... pedofile poddani negatywnej presji selekcyjnej, będą po prostu usuwani z populacji.

Przy czym populacja pedofilów się nie zmniejszy, jak długo będzie istniał dopływ "świeżego mięsa" warunkowany uchybieniami Natury. Dlatego uważam, że jedynym pożytkiem (?) z walki z pedofilią jest zdefiniowanie nowego czarnego luda - i nic więcej.