Wszystkie te rozważania są ciekawe, ale nie odpowiadają na główny punkt poruszony przez mnie w liście do GW. Skoro i tak system opiera się na ruchu samochodowym i światła czerwone dla samochodów zapalają się niezależnie od działań pieszych (mówię o skrzyżowaniach), to po jaką cholerę kazać pieszemu "dusić" (to po poznańsku) ten nieszczęsny przycisk, zamiast po prostu sprząc (ze stosownym opóźnieniem) czerwone światło dla aut z zielonym dla pieszych?
|
Bart o przyciskach dla pieszych :)
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
