GoodBoy napisał(a):Do oglądania robienia kupy nikt cię nie zmusza, a geje publicznie nie robią nic innego, czego by hetero nie robili. Podałaś więc przykład nieanalogiczny i usprawiedliwiający swoją niechęć do homo. Postaraj się wymyśleć lepszą wymówkę dla swojej postawy, bo ta jest wyjątkowo płytka i cieńka. A jak cię brzydzi homo to unikaj kontaktu i tyle.Po pierwsze nie chodziło mi o żadną wymówkę, tylko o twój totalnie kretyński argument typu "jeżeli cię coś brzydzi to nie akceptujesz osoby, która to robi". Ponadto mogę podać inne przykłady, chociażby dziecko, które na moich oczach bierze piasek do buzi, co też dla mnie jest obrzydliwe. To nie znaczy, że nie akceptuję tego dziecka? Nie, po prostu dana czynność mnie brzydzi. Jak ktoś je czarninę to też mnie brzydzi, a zdarzało mi się oglądać. Albo jak ktoś dłubie w nosie. Wystarczająco analogiczne? Czy ty nie akceptujesz każdej osoby, która na twoich oczach zrobiła coś, co cię brzydziło? Musisz być wyjątkowo nietolerancyjną osobą.
Po drugie, ja nie potrzebuję żadnej wymówki żeby usprawiedliwiać moją postawę. Mnie homo nie brzydzi, brzydzą mnie takie osoby, za to drażnią mnie takie osoby, które pod płaszczykiem walki o równouprawnienie oczerniają środowisko homoseksualne.
The spice must flow

