Nonkonformista napisał(a):Nie, nie mogą. Jeśli dotykają one kogoś, krzywdzą, wyśmiewają itd. itp., to nie mogą. To dla mnie jasne jak słońce.Podobno Polacy dzielą się na dwie grupy: tych którzy mają Zachód głęboko głęboko i najchętniej wrociliby do PRLu, a co niektórzy do Polski Od Morza Do Morza, i krytykują każdą zmianę jako ślepe malpowanie Zachodu i zamach na polskość, oraz tych którzy mają tzw. beke z tzw. polactwa i bólu d*py, a w mniej irytujacej formie ciągle głoszą konieczność przebudowy Polski na ślepe i bezrefleksyjne podobieństwo Zachodu, chcąc tym samym pozbyć się swoich kompleksów wynikających z pochodzenia kraju ,,półdzikiego". I udowodnić przy okazji jacy oni nie są nowoczesni.
Wywiesza jeden z drugim takie znaki, przyjeżdżają ludzie z zagranicy, czytają, oglądają i odpowiednią opinię o naszym kraju mają /że Polska jest katolickim zaściankiem, że jest antysemicka, homofobiczna itd./. Z powietrza się to nie bierze, Dziadzie Borowy.
Gdzie się widzisz?
Nonkonformista napisał(a):Cóż za drobnomieszczańska pruderia!Pro po pruderii-jak byś zareagował gdybyś siedział w sali kinowej i obok ciebie siedział facet w stanie upojenia alkoholowego który miziałby się z drugą osobą (mniejsza o jej płeć) np. wkładając tej osobie rękę w krocze i w takiej pozycji by zasnął? I to jeszcze na filmie o Wałęsie :lol2: (gdyby jeszcze było o Olu Kwaśniewskim to można by zrozumieć...).
A, fe!
Jak daleko posunie się według bezpruderyjność?
Moja koleżanka w tym konkretnym przypadku się przesiadla a para była hetero. Ciekawe co by się stało gdyby było homo i grzecznie by jej zwrócono uwagę w takiej Holandii...
Co do drobnomieszczaństwa-robieniu takich kompleksów mógłbyś grać co najwyżej w połowie lat 90-tych. Teraz to wygląda zgoła inaczej. Podobno największe tzw. wiesniaki są z Warszawy; w przypadku Warszawy to średnio sprawdzalem ale w przypadku kilku innych większych miast owszem sprawdzalem analogiczne tezy.

