FlauFly napisał(a):No właśnie. Więc w czym problem, żeby zaprojektować dla nich jakieś "umowy cywilno-prawne" czy coś takiego?
Poza tym, bądźmy z sobą szczerzy. Miażdżąca, dosłownie miażdżąca większość społeczeństwa, nawet tego polskiego, rzekomo homofobicznego, nie ma absolutnie nic, żeby homoseksualiści zawierali z sobą jakieś sformalizowane w świetle prawa związki, które dawałyby im prawne możliwości analogiczne jak w małżeństwa do tego punktu, gdy prawa te dotyczą osób trzecich.
Pedały kłamały, że chodzi im tylko o umowy cywilno-prawne, dopóki Donald Tusk nie zapowiedział, że to im da. Wtedy z miejsca zaczęły piszczeć, że to za mało, że chcą równości.
Nic im nie dawać, nawet "umów"! Dasz kurwie palec, to chce rękę.
