Bury Wilk napisał(a):Pedały kłamały, że chodzi im tylko o umowy cywilno-prawne, dopóki Donald Tusk nie zapowiedział, że to im da. Wtedy z miejsca zaczęły piszczeć, że to za mało, że chcą równości.Dasz im palec to cię wyruchają we dupę. Tak to funkcjonuje.
Nic im nie dawać, nawet "umów"! Dasz kurwie palec, to chce rękę.
Potem będą chcieli ślubów w USC, potem adopcji dzieci, potem pierwszeństwa przy adopcji dzieci, potem uaktywni się skrzydło pedo- i zoofilskie (w końcu wiemy, że LGBTPZ to wszyscy -file pięknie zbratani), potem każda wielodzietna rodzina będzie zobligowana do oddania "rodzinie pedo-homo" jednego z dzieci (bo przecież pedofile też mają prawo do szczęścia i miłości, nie odbierajmy go im!) i tak dalej. To się nie zatrzyma.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)

