teresa124 napisał(a):Ale Ciebie jako wychowawcy mojego wnusia czy wnusi też bym nie chciała.Spoko. Zawsze nadmieniam, że prosty ze mnie wiejski chłop po zawodówie, którą skończyłem na trójach i miernych
Zbyt jednostronny jesteś. To się nazywa prostactwo - wybacz

Chociaż w sumie dlaczego byś mnie nie chciała jako wychowawcy dzieci? Bawiłbym sie z nimi w wojnę, nauczył robić z papieru żurawie i inne zwierzęta, nauczyłbym fajnych piosenek, bajek, wierszyków, jak zbudować zamek z piasku i takie tam...
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)


