Marcin_77 napisał(a):Nie ma czegoś takiego jak "rodziny homo". Zajrzeć trzeba do Konstytucji RP - art. 18. Tam jasno jest napisane.Marcinie, kłamstwo powtarzane choćby tysiąc razy nie stanie się prawdą. Rodziny homo są faktem:
"Rodziny homo" to związek frazo.... frazl.... kurwa! - to zlepek słów rzucony przez aktywistów LGBTPZ, którzy dążą do odbierania dzieci nieprawomyślnym i nie pasującym do "modelu standardowego" rodzinom.
Cytat:Najlepiej jest wtedy, gdy nas nie ma. Gdy nie wychodzimy z szafy - mówi Jola, partnerka Asi, przytulając czteroletnią Ninkę. Przypomina, że nikt nawet nie wie, ile homorodzin żyje w tych szafach. W Stanach Zjednoczonych dziecko ma jedna na trzy pary lesbijek i jedna na pięć par gejów. W Polsce dane są różne: jedne mówią o 50 tysiącach, inne o 15.http://polska.newsweek.pl/w-nowym-newswe...7,1,1.html
Jeżeli zależy ci na dobru dzieci powinieneś optować za homomałżeństwami i adopcjami. Wszak chyba się zgodzisz, że dziecko pary homo powinno być tak samo traktowane jak dziecko pary hetero?
