GoodBoy napisał(a):O wiszisz jak się sprawdziła moja przepowiednia, jednak makaronowemu palantowi włos się na główce zjeżył. Podejrzewam, że ekonomiści zatrudnieni w jego firmie mieli z tym wiele wspólnego, przedstawiając mu wyniki finansowe z nowych zamówieńI widzicie po raz kolejny - LGBTPZ chce powrotu totalitaryzmu, prześladowania za poglądy, zamykania ust czy wręcz w dalszej perspektywie eliminowania wszystkich niepokornych. Homo-działacze powinni wybrać się na ekskursję do KRLD, aby podpatrzeć rozwiązania, które tam się sprawdzają od lat - pranie mózgów dzieciom (to już wprowadzacie pod nazwą "gender"), wszechobecny terror, obozy reedukacyjne, usuwanie nieprawomyślnych razem z rodzinami itp.I cały czas powtarzam, niech ten homofob se pierdoli swoje farmazony będąc prywatną osobą komu chce. Jednak gdy robi to z pozycji wielkiego pana prezesika, musi się liczyć z kontratakiem. Tak jak zapowiadałem, kasa zamyka ryje nawet największym homofobom, gdzie nagle się okazuje, ze dla pana prezesika jednak ważniejsza jest kasa niż honorowa postawa obrony swoich wypaczonych poglądów. Nie inaczej było w tym przypadku. Wcale mnie nie zdziwi jak makaroniarz jednak wypuści reklamy gejowskie
Bo już nie ma co udawać, że ma to coś wspólnego z tolerancją, pluralizmem, różnorodnością.
Pewnie, że makaroniarz wypuści takie reklamy. Wystarczy, że otrzyma kilka anonimowych telefonów w rodzaju "Jak się mają twoje dzieci?". Działacze LGBTPZ są zdolni do największych podłości, niegodziwości i występków.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)


I cały czas powtarzam, niech ten homofob se pierdoli swoje farmazony będąc prywatną osobą komu chce. Jednak gdy robi to z pozycji wielkiego pana prezesika, musi się liczyć z kontratakiem. Tak jak zapowiadałem, kasa zamyka ryje nawet największym homofobom, gdzie nagle się okazuje, ze dla pana prezesika jednak ważniejsza jest kasa niż honorowa postawa obrony swoich wypaczonych poglądów. Nie inaczej było w tym przypadku. Wcale mnie nie zdziwi jak makaroniarz jednak wypuści reklamy gejowskie 