Rodzina to kobieta + mężczyzna + (ewentualnie) dziecko. Związek homo nie ma uwarunkowań do płodzenia potomstwa i nigdy nie będzie brany za rodzinę.
I już chyba nikt nie wątpi, że eskalowanie coraz to nowych żądań przez LGBTPZ to jest metoda małych kroczków. Przecież Tusk powiedział, że dostaniecie te dziedziczenie - to nie - chcecie ślubów w USC. Dostaniecie śluby - wyciągniecie łapy po dzieci - przeważnie te dzieci odebrane NORMALNYM rodzinom z byle powodu, co się ostatnio coraz częściej zdarza. Potem legalizacja pedofilii, eutanazja niemowląt, zoofilia i co tam jeszcze.
Jesteście forpocztą nowego holokaustu, prawdziwego neonazizmu. Ale pogoni się "homoedukatorów" raz, drugi, trzeci aż zrezygnują.
I już chyba nikt nie wątpi, że eskalowanie coraz to nowych żądań przez LGBTPZ to jest metoda małych kroczków. Przecież Tusk powiedział, że dostaniecie te dziedziczenie - to nie - chcecie ślubów w USC. Dostaniecie śluby - wyciągniecie łapy po dzieci - przeważnie te dzieci odebrane NORMALNYM rodzinom z byle powodu, co się ostatnio coraz częściej zdarza. Potem legalizacja pedofilii, eutanazja niemowląt, zoofilia i co tam jeszcze.
Jesteście forpocztą nowego holokaustu, prawdziwego neonazizmu. Ale pogoni się "homoedukatorów" raz, drugi, trzeci aż zrezygnują.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)

