Hastur napisał(a):Zacząłbym od analizy doktryny - jeśli nic jednoznacznie nie wskazuje na to, że cała religia powstała dla żartu (a tak jest w przypadku pastafarian)
A to fakt, że coś powstało dla żartu (albo nie) pozwala stwierdzić, że nikt nie może w to wierzyć?:roll: A to w jaki sposób, skoro znane i liczne są przypadki w których ludzie wierzą w istnienie osób, które są jawnie kreowane np. dla potrzeb telewizji.
Hastur napisał(a):Potem wziąłbym na tapetę ostatnie 2000 lat historii ludzkości, w której chrześcijaństwo grało niepoślednią rolę (dlaczego miałoby być tak wpływowe, gdyby ludzie go faktycznie nie wyznawali?)
Czyli jeśli coś jest wpływowe to ludzie w to wierzą?:roll: A co z faktem, że chociażby nazizm wpływowy był, a jak się okazało mało kto wierzył w jego twierdzenia?
Hastur napisał(a):a także myśl chrześcijańską, teologię, zupełnie poważnie i w miarę systematycznie rozważającą zagadnienia wiary.
Czyli znowu wracamy do tego, że jak ktoś twierdzi, że w coś wierzy, to nie da się tego zweryfikować.
Hastur napisał(a):Przyjrzałbym się także sztuce, na którą chrześcijaństwo nie wywarłoby takiego wpływu, jaki wywarło, gdyby nie posiadało potężnego wpływu na umysły tworzących je ludzi.
Kłania się znowu przykład nazizmu w który mało kto wierzył a wpływ na sztukę (w tym architekturę) wywarł ogromny. A może było tak, że chrześcijaństwo wywarło wielki wpływ na sztukę, bo generalnie było wpływowe? A o korzeniach potęgi chrześcijaństwa chyba nie ma już potrzeby się rozwodzić.
Hastur napisał(a):Pamiętałbym też o tym, że w przeszłości i obecnie ludzie oddają życie za chrześcijaństwo, czego nie robiliby wyłącznie dla żartu.
To jest w miarę sensowny argument wskazujący, że ci którzy nie żyją, faktycznie byli przekonani, że lepiej dać się zabić, niż przejść np. na islam. To samo w sobie nie pozwala pewnie stwierdzić, że tym czynnikiem była niezachwiana wiara, ale uznajmy to mimo to. Trudno to skwantyfikować, ale wszyscy chrześcijanie jeszcze nie zostali postawieni przed wyborem: konwersja albo śmierć, więc z natury rzeczy to pozwala wypowiedzieć się o tylko o niektórych, tych, którzy nie żyją, zaznaczam. O wierze wnioskodawców wpisu KrK na listę nie pozwala nam się to wypowiedzieć, chyba że ich wszystkich postawiono przed takim wyborem i zginęli.
Rekomendujesz więc weryfikację czy wnioskodawcy wierzą przez test śmierci - jeśli umrą to wierzyli, jeśli nie, to nie wierzą? Trochę absurdalne - sam przyznasz.
Swoją drogą, z tego wynika, że trzebaby ustalić ilu reprezentantów związku musi zginąć, żeby uznać, że przedstawiciele tego związku faktycznie wierzą - czy wystarczy 5% czy musi być 99%? No i trzebaby skasować wszystkie związki wyznaniowe nie spełniające norm śmiertelności
. No i norma śmiertelności, bądź nie została osiągnięta dla innych krajów niż Polska, co dodatkowo utrudnia sprawę.
Hastur napisał(a):A ostatecznie po prostu wziąłbym reprezentatywną grupkę deklarowanych chrześcijan i podpiął do wariografu :]
Wariograf nie jest wiarygodny.
Hastur napisał(a):Ani nie jestem ekspertem od religioznawstwa, więc nie wpadnę tak na szybko na wszystkie możliwe sposoby weryfikacji jakiejś wiary
Przejrzałem sobie informacje na temat religioznawstwa na UJ i nie znalazłem zajęć "weryfikacja czy czyjeś deklaracje co do sfery wiary są prawdziwe" ani nic w tym guście, więc chyba jednak religioznawcy zaglądaniem ludziom do głów się nie trudzą. Pomyliłeś ich ze spychologami, a chyba nawet oni nie twierdzą, że potrafią ustalić czyjeś przekonania w sferze, która jest wyłącznie wewnętrzna - nie ma żadnej zewnętrznej manifestacji, która zawsze istnieje w przypadku wierzących.
Hastur napisał(a):zakończeniu sprawy ustawę trzeba jak najszybciej zmienić
Też tak uważam - najlepiej usuwając ją z obrotu prawnego.
Ale wpisaniem, że należy badać wiarę w wierzę też się zadowolę - będę miał mnóstwo zabawy.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
