GoodBoy napisał(a):I to jest najlepszy dowód tego, że nie rozumiesz nie tylko tego co czytasz, ale również tego co sam piszesz, co już jest podwójnie kuriozalne. Właśnie dlatego definicja orientacji seksualnej nie mówi nam nic o preferencji niedojrzałych cech płciowych, ponieważ nie jest pedofilią. Mówi nam o tym dopiero definicja pedofilii, dlatego tylko w jej kontekście możemy mówić o pedofilach, a nie heterykach i gejach.Skoro parafilia nie wyklucza posiadania orientacji seksualnej to można być zarówno pedofilem jak i jednocześnie homo/hetero i biseksualistą.
Homoseksualizm to pociąg do osób tej samej płci.
10-letni chłopiec to osoba płci męskiej.
40-letni pedofil-mężczyzna także.
Czy tenże pedofil odczuwający pociąg do tegoż chłopca odczuwa jednocześnie pociąg do osoby tej samej płci? Odczuwa, zatem wpisuje się nie tylko w definicję pedofilii ale także homoseksualizmu. Gdyby do tego doszła chęć zadawania bólu temu chłopcu to doszłaby kolejna cecha tej osoby. Cecha, która nie wpływa na kasowanie się tych pozostałych.
Jak na dłoni widać zatem, że parafilia nie powoduje, że człowiek nie posiada orientacji seksualnej. Posiadanie bowiem orientacji seksualnej nie wyklucza posiadania parafilii i na odwrót.
Dla definicji homoseksualizmu nie jest ważne czego nie podaje, ale co podaje. Jeżeli to co podaje nie stoi w sprzeczności z całą masą cech jakie może posiadać człowiek to nie ma o czym rozmawiać.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
