DziadBorowy napisał(a):Ja przyznam się szczerze już się poddaję. Jeżeli nie udało mi się tego wytłumaczyć Łosiowi a wyraźnie widać, że nie udało się i dalej nie wie on co to jest wydajność gospodarki to mi się to nie uda.Czyli wydajność nijak się ma do poziomu wynagrodzeń i cen. I o to mi chodziło. Niemiec nie koniecznie jest bardziej wydajny, lecz więcej zarabia na tym samym stanowisku (przykład Dżem), gdyż gospodarka cała wytwarza łączną wartość towarów i usług, wyższą, niż np: gospodarka Polski. Wystarczy, że nagle w Polsce znajdziemy ropę, na którą jest ogromny popyt, będziemy mieli więcej kasy w państwie na głowę i będziemy bardziej wydajni przy produkcji Dżemów.
Najgorsze jest to, że gdy wydaje się on już to łapać wali takimi kwiatkami:
"Czy gdy Biedronka pod wpływem protestów, podnosi poziom wynagrodzeń, to nie wzrasta wydajność?"
"Gdy tak, to przecież u nas jedna osoba może pracować za trzy osoby na zachodzie, a i tak dostanie niższą pensję."
I wracamy do początku i do rzeczy które już tłumaczyłem. Nie wiem czy to celowe trollowanie czy też nie ale ja już siły nie mam ...:lol2:
Cytat:Co to jest wydajność pracy?
- W skali kraju jest to dochód narodowy wytworzony przez jednego mieszkańca, czyli inaczej wartość towarów i usług wypracowana przez jednego pracownika.
A wartość towarów i usług jest zależna od? CENY! Przykładem jest towar wyprodukowany w Chinach, który sprzedawany jest po znacznie wyższych cenach w Europie. Gdyby był sprzedawany w Chinach, byłby tańszy, bo ogólny poziom cen jest niższy i żeby to w ogóle sprzedać, trzeba by obniżyć cenę, tym samym obniżając wydajność. I tu jest coś, na co zwracam uwagę. Cena i wynagrodzenia nie są skorelowane z wydajnością w skali mikro, lecz wydajnością w skali makro. A niskie zarobki w skali makro tylko w sposób pozorny obniżają wydajność. Tania siła robocza, może być równie wydajna co jej drogi odpowiednik w kraju zachodnim. Stąd przemysł przeniósł się do państw o taniej, lecz wydajnej sile roboczej i jest nawet bardziej wydajny, bo pracownik może tam pracować przez 3/4 dnia, za "miskę ryżu". Na co na zachodzie nie zgodzą się związki zawodowe i prawo pracy.
Tym samym Chiński pracownik jest bardziej wydajny od zachodniego odpowiednika w skali mikro, lecz mniej wydajny w skali makro, gdyż PKB per capita, jest niższe.
Nie dajmy sobie wmówić niskiej wydajności pracy. I tak jesteśmy jednym z państw, w których pracuje się najdłużej w Europie. Liberał Ci wmówi, że nie jesteś wydajny, choćbyś się zesrał i pracował za 3 Niemców. A jedziesz do Niemiec, robisz to samo, więcej Ci płacą, ergo - jesteś bardziej wydajny :p Ale najważniejsze to "spójność" ekonomiczno-ideologiczna.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL

