Neuromanta napisał(a):Ja tam czytałem Sztukę Wojny i to po polsku, jakoś nie miałem większych trudności i nie stwierdziłem wyraźnych braków znaczeniowych. Podejrzewam że Sofeicz tutaj ma rację, pismo jest nieistotne jeżeli oddane jest znaczenie.Być może nie stwierdziłeś, gdyż - nie znając chińskiego oryginału - nie masz porównania, punktu odniesienia
Spróbuj chociażby poczytać Bogurodzicę w przekładzie na angielski, dostępnym tutaj. Widać różnicę, nieprawdaż? Forma jest uproszczona do tego stopnia, że czytający to cudzoziemiec w życiu nie zrozumie, czemu Polakom te wersy tak wbijają się w pamięć. O zaśpiewaniu tego po angielsku nie ma nawet mowy. Również w przekładzie prozy często ginie pewien ładunek kulturowy, zawarty między wierszami.
