Łoś napisał(a):Dla mnie nie jest to nachalne, dla Iselin, może też nie jest. Dlatego, żeby być zrozumianym, lepiej wypowiadać się precyzyjnie i zamiast pisać "nachalny", napisać co konkretnie Tobie nie odpowiada i jeżeli to ważne, to w jakiej ilości.
Aha. Interesujące co jeszcze wymyślisz, by uzasadnić swoje stanowisko. Może powinniśmy na szybciutko rozszerzyć słownik języka polskiego? Nienachalny, mało nachalny, średnio nachalny, mniej nachalny, nachalny, bardzo nachalny, najbardziej nachalny, nachalny jak jasny gwint? A wszystko po to, by zwolennikom promotorów orientacji homoseksualnej poprawić samopoczucie?

Iselin napisał(a):A dlaczego miałabym nie pytać? Jeżeli się kogoś o coś oskarża, a Ty to robisz - oskarżasz ludzi homo o jakąś "promocję", to należałoby to uzasadnić dokładniej niż ogólnikami. Co niby strasznego dzieje się na afiszach, ekranach i w prasie?
W serialach pojawiają się wątki gejowskie, w prasie reportaże o sołtysach-gejach, na afiszach info o tęczowych przemarszach... Mało? Iselin, mi się nie chce już tego tłumaczyć. "Giemby" szkoda. Zamiast gadać, Ty mi udowodnij, że uważasz gejów za tak samo godnych zaufania ludzi jak heteraków. Gdy będziesz miała dziecko (najlepiej swoje) weź do niego nianię-geja. Tym zamkniesz mi pysk. Właśnie tym, a nie, gołosłowotokiem w necie.

