vpprof --> Radziłbym Ci poczytać dokładnie o energii próżni, a później dopiero zabierać głos w dyskusji na ten temat. Przeczytaj chociażby artykuł, który wkleiłem wyżej...
Jak to niczym? Próżnia nie jest "pusta".
Jest wyjątkowym obiektem, Już Platon pisał w Timajosie, że trudno objąć rozumem to o czym mówimy (przestrzeń), lecz to nie oznacza, że nie jest ona obiektem. Widzisz ją wszędzie dookoła.... W niej poruszasz się, oddychasz i masz swój byt... Nie ma dla niej nic zewnętrznego co by do niej nie należało.
Ok. Szanuję Twoje poglądy. Na dzień dzisiejszy trudno jednoznacznie rozstrzygnąć czy przestrzeń jest nieskończona w każdym kierunku, czy przypomina bardziej to o czym pisałeś... Myślę jednakże, że nawet przyjmując Twoje założenia, możemy uznać, że przestrzeń jest dalej nieskończona, podobnie jak idąc po ziemi w jednym kierunku ciągle idziemy naprzód choć tak naprawdę obracamy sie w kółko....
Czyżby? Ja naprawdę nie chcę Cię do niczego przekonywać - sięgnij do starych pism uczonych filozofów czy innych wtajemniczonych i przekonaj się sam o czym oni piszą. To ciekawe pytanie - skąd oni wiedzieli? Myślę, jak już wykazałem że do tego Bytu można dojść na drodze czysto rozumowej i logicznej, szukając w przyrodzie istoty, który spełniałaby wszystkie cechy boskiej substancji. Starożytni wiedzieli dobrze, że przestrzeń jest tą pierwotną Substancją, z której wszystko się wywodzi i do której wszystko wraca, Substancją wieczną i niezniszczalną.
vpprof napisał(a):Dość dziwną jest koncepcja boga, który jest niczym.
Jak to niczym? Próżnia nie jest "pusta".
vpprof napisał(a):No tak. Przestrzeń nie jest obiektem
Jest wyjątkowym obiektem, Już Platon pisał w Timajosie, że trudno objąć rozumem to o czym mówimy (przestrzeń), lecz to nie oznacza, że nie jest ona obiektem. Widzisz ją wszędzie dookoła.... W niej poruszasz się, oddychasz i masz swój byt... Nie ma dla niej nic zewnętrznego co by do niej nie należało.
vpprof napisał(a):Poza tym nie zgadzam się z twierdzeniem, że przestrzeń jest nieskończenie rozległa, na co przytaczałem już argumenty.
Ok. Szanuję Twoje poglądy. Na dzień dzisiejszy trudno jednoznacznie rozstrzygnąć czy przestrzeń jest nieskończona w każdym kierunku, czy przypomina bardziej to o czym pisałeś... Myślę jednakże, że nawet przyjmując Twoje założenia, możemy uznać, że przestrzeń jest dalej nieskończona, podobnie jak idąc po ziemi w jednym kierunku ciągle idziemy naprzód choć tak naprawdę obracamy sie w kółko....
vpprof napisał(a):Jest ona bowiem w najlepszym razie zbiegiem okoliczności zmieszanym z kilkoma luźnymi domysłami i wnioskami rzekomo wynikającymi z prac dawnych alchemików itp. Jak oni mogli, w tak zamierzchłej przeszłości, nie mając dostępu do dzisiejszej nauki, nie wiedząc nic o teorii względności, barionach, energii punktu zerowego, fizyce kwantowej, jak oni mogli wiedzieć (skąd mieli wiedzieć), że ów bóg to właśnie przestrzeń? To co mówisz, jeśli jest prawdziwe, jest w najlepszym razie czystym zbiegiem okoliczności.
Czyżby? Ja naprawdę nie chcę Cię do niczego przekonywać - sięgnij do starych pism uczonych filozofów czy innych wtajemniczonych i przekonaj się sam o czym oni piszą. To ciekawe pytanie - skąd oni wiedzieli? Myślę, jak już wykazałem że do tego Bytu można dojść na drodze czysto rozumowej i logicznej, szukając w przyrodzie istoty, który spełniałaby wszystkie cechy boskiej substancji. Starożytni wiedzieli dobrze, że przestrzeń jest tą pierwotną Substancją, z której wszystko się wywodzi i do której wszystko wraca, Substancją wieczną i niezniszczalną.

