juzer napisał(a):To chyba nie tak, Nonkonformisto. Tu nie chodzi o mieszanie biernika z dopełniaczem. Problem w tym, że sporo rzeczowników ma postać biernika równą dopełniaczowi. I pewnie będzie ich (rzeczownikówDobrze, że jesteś, juzerze, przynajmniej łagodzisz trochę moją językową nieustępliwość.) przybywać. Nie ma co się obrażać
Ja, gdy przedawkuję, to bywa, że nazajutrz mam jednak kaca (B. kogo? co?). Aż się boję pomyśleć, co by było, gdym miał kac. Może miałbym wtedy też i zez? Mam kac? Brrr….
Za wikipedią:
A sami językoznawcy plączą się w zeznaniach. Jedni mówią, że śmiało można już jeść kotleta, inni, że owszem można, ale tylko potocznie, a puryści jedzą wyłącznie kotlet, nawet jeśli jedzą go używając plastikowych sztućców, na plastikowych talerzach, w obleśnym przydrożnym barze, a i sam kotlet mocno nieświeży
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".


) przybywać. Nie ma co się obrażać 