Sofeicz napisał(a):Powiedzcie mi drodzy poloniści! Skoro język dąży do ekonomii, to skąd się biorą potworki typu "godzina czasu", "rok czasu".Z przesady. Niektórym się wydaje, że jak powiedzą rok czasu, to ten rok się nagle wyyyyyyyyyyyyyyyyyyydłuży.
Toż to czysta rozrzutność!
Czasami z bezmyślności /akwen wodny/ - przecież to powiedzenie tego samego dwa razy: łac. aqua - woda.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

