DziadBorowy napisał(a):Zakładać sobie może. A w praktyce okaże się, że kobieta poszła na urlop macierzyński i nie wykonuje swoich obowiązków wcale lub facet przyłazi co drugi dzień na lekkim kacu i jego wydajność jest gorsza od jego sumiennej koleżanki.Wyjaśniłem Ci przecież,co się dzieje w przypadku gdy pracownik nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Zapewniam Cie również, że gender nie twierdzi, iż jeśli ktoś nie jest w stanie podołać swoim obowiązkom na stanowisku pracy, to pomimo tego należy mu się takie same wynagrodzenie jak osobie która te obowiązki wypełnia.
I w ogóle w jaki sposób chciałbyś zmienić "postulat o równości płacy za pracę na takim samym stanowisku", aby uwzględnić wspomniane przez ciebie różnice płciowe jak i uwzględnić kobiety które nie odejdą na urlop macierzyński, facetów którzy będą przychodzić do pracy jako trzeźwi, facetów którzy będą lepiej wykonywali prace od kobiet i kobiety, które będą wykonywały ją lepiej jak faceci itd.?
Cytat:Kobieta pomocnik murarza powinna zarabiać tyle ile facet na tym samym stanowisku nawet jeżeli na godzinę wykona znacznie mniejszą pracę ?Bynajmniej, podobnie jak kobieta która wykona większa pracę od mężczyzny na budowie.Nie uważam tak ani ja, ani (o ile się dobrze orientuję) gender tak nie twierdzi.Ale o tym już pisałem.
Cytat:To przykład skrajny ale w taki właśnie sposób ten postulat zupełnie ignoruje różnice między płciami.Hola! hola! "ignoruje różnice"..czyli jakby nie patrzeć ,wychodzi na to,że jednak jakieś różnice dostrzega?:8O: No popatrz Ty, a jeszcze przed chwilą ten sam "postulat" twierdził, że nie ma różnic...:p.
Cytat:Myślałem, że załapiesz widać Cię przeceniłem.Napisał DziadBorowy-"Myślałem"... dobre! ..

Nie no, tylko żartuję oczywiście, nie mam na celu nic zdrożnego.

Cytat:do rodzenia dzieci przez mężczyzn ?A czemu nie? jak jakiś facet potrafi urodzić dziecko to czemu mu tego zabraniać?

Cytat:Równouprawnienie to po prostu brak dyskryminacji polegający na tym, że nie zakładamy z góry, iż ktoś jest gorszy ponieważ jest facetem/babką.Ale nie jest gorszym w kontekście czego? nie jest gorszy w kwestii predyspozycji do wykonywania określonego zawodu? nie jest gorszy w żadnym kontekście, czyli w każdym kontekście jest taki sam, czyli nie ma różnic między płciami....:roll:
Cytat:To co piszesz to już naleciałości ideologiczne.Aaa..ha!To wychodzi na to, że nawet słownik języka polskiego się zideologizował:
http://sjp.pwn.pl/szukaj/r%C3%B3wnouprawnienie :]
Cytat:Czego oczekujesz od KRK, że nagle zacznie walczyć o prawo do aborcji dla zakonnic lub ogłosi kobietę papieżemA czemu to ja miałbym czegoś oczekiwać w kwestii walki z dyskryminacją od KRK, skoro to nie ja stwierdziłem, że Kościół walczy z dyskryminacją?
Sam napisałeś, że Krk walczy z dyskryminacją, ja tylko zobrazowałem jak daleko sięga realizacja tych wzniosłych ideałów w obrębie Kościoła. To wszystko.Amen.
Cytat:A to feministki wymyśliły patriarchalny system społeczny a przynajmniej to co one przez to pojęcie rozumieją? Bo jakoś nie przeszkadza im z tym walczyć.
Ale w systemie demokratycznym, żeby feministki mogły wpływać na wysokość krawężników, najpierw muszą obalić system patriarchalny i dojść do władzy, aby móc następnie decydować o wysokości krawężników. Kolejność działań jest jak najbardziej uzasadniona.

Cytat:Ale to głównie feministki poczuły się urażone owym listem biskupów.A Ty byś się nie poczuł urażony, gdyby Cię wrzucić do wora przyczyn wszelkich, obecnych problemów społecznych?
Cytat:Ile razy mam powtarzać to samoWystarczy raz, na razie nie było ani razu...
Cytat:Ok ale widać trzeba jaśniej. Taki postulat (uproszczony przeze mnie) nie jest sformułowany wprost.Czyli mówiąc wprost -kłamałeś.A teraz w dodatku nie masz nawet cywilnej odwagi się do tego przyznać. W dodatku dalej ciągniesz tą farsę:
Cytat:Wynika natomiast z niektórych założeń feminizmu.Feminizmu czy genderyzmu? Bo przypominam CI nieśmiało, że jeszcze nie tak dawno omawiana przez nas naleciałość, była tworem genderyzmu?
Cytat:Ja sobie poradzę.Jak ? wymyślisz jakieś kolejne kłamstwo,zmanipulowany ogólnik, byle tyle dopiec feministkom?
A powiedz mi, jeśli możesz, skąd w Tobie tyle-nie wiem do końca jak to określić-takiej złości, "jadu" wobec tego co Ci się nie podoba? Mnie też nieraz ponosi,ale bez przesady.Przecież wiadomo,że można zakłamać rzeczywistość, ale to, że Ty, czy ktoś inny, tak zrobi i tak nie zmieni obiektywnej prawdy o niej, jeśli takowa istnieje.
Więc po co to?:>
Cytat:O forum też byłbym spokojnyJeśli to forum ma się stać wylewnią dowolnych pomyj jakich w necie bez liku, to faktycznie nie ma się czym przejmować...
