DziadBorowy napisał(a):Bo jestem pewien, że gdyby feministki sprawę postawiły tak:Problem polega na tym, że gdyby feministki tak postawiły sprawę, to by się efektywnie wyrzekły współczesnego feminizmu. Może by były, co najwyżej, sufrażystkami sprzed wieku, nazywanych też niekiedy pierwszą falą feminizmu (choć w ich czasach nie było feminizmu, pojęcie te zostało dopiero stworzone w latach 70, jako narzędzie zawłaszczenia historii i osiągnięć tego ruchu przez faktyczny feminizm).
"Drodzy biskupi, też nam się nie podoba postulat obligatoryjnego wyboru płci dziecka, nie uważamy, że kobieta i mężczyzna niczym się nie różnią a eksperymenty z przebieraniem chłopców za dziewczynki w publicznych przedszkolach to nie najlepszy pomysł. Nie jest to jednak gender, przynajmniej nie ten który My bronimy, nam chodzi wyłącznie o równouprawnienie"
to cała ta "dyskusja" wyglądała by całkiem inaczej.
Ale może im się to wszystko podoba - tylko na razie wiedzą, że lepiej tymi upodobaniami się nie chwalić bo ludzie w Polsce to jeszcze zbyt niepostępowe buractwo jest ?
Nations do not survive by setting examples for others. Nations survive by making examples of others.

