Wilk napisał(a):Enigmatyczne zwrot "gender mainstreaming" coś Ci mówi? Bo mnie absolutnie nic. Ale ok, właśnie znalazłem
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gender_mainstreaming
ok, to kolejna lewacka pierdoła. Tyle tego lewusy nagenerowały że człowiek się gubi.
Zwrot jest dość samowyjaśniajacy.
Gender - bzdury firmowane przez "naukowców" od gender studies.
Mainstreaming - czynienie czegoś mainstreamowym, czyli powszechnym, szeroko uznawanym poglądem społeczeństwa.
Wystarczy połączyć te dwa wyrazy, wszystko jest jasne. Chodzi o dostarczenie genderbzdur "pod strzechy". Bez nadmiernego użycia anglicyzmów można by to nazwać genderpropagandą, ale to by było niepraktyczne, bo każdy by wiedział o co naprawdę chodzi.
Cytat:Ale o co chodzi? KRK wziął kasę na projekty dotyczące ubierania chłopców w sukienki, czy też realizował jakieś w których z poprawności politycznej wprowadzono cichaczem bełkot o "równym udziale płci" czy coś w tym stylu? Bo mnie się wydaje, że owo "gender mainstreaming" na które powołują się feministki to nie to samo co krytykowane przez kościół "gender".Unia daje pieniądze na "równościowe" programy. Tylko że nie ma w wymaganiach zapisanej odpowiedniej "czystości ideologicznej" (prawdopodobnie z powodów politycznych, jednak jeszcze nie mogą otwarcie takich rzeczy napisać) której chcieliby genderowcy i inne feministki, uważający się za wyrocznię i ostateczny głos w temacie, a więc tych którym przede wszystkim powinny się należeć takie pieniądze. Nieoficjalnie są to pieniądze dla genderowców, ale tylko nieoficjalnie.
Kościół sobie wziął na firmowanie swojej wizji "równości płci" (a ma swoją) i tym się będzie bronił, genderowcy są poważnie wkurwieni że to jest wizja inna niż ich własna, a pieniądze te by się przydały ich własnej, zaś ich "znajomi królika" nie zarobią pieniędzy, które zarobią "znajomi królika" kościelni.
To tak, jak gdyby 50 lat temu kościół wziął pieniądze na nauczanie o sprawiedliwości społecznej, tym samym sprawiając że miejscowy komitet partyjny ich nie dostał.
Partia by oczywiście była oburzona.
W skrócie, lewacy unijni chcieli "po cichu" podrzucić lewakom polskim trochę forsy, jak wszystkim lewakom podrzucają, ale nasza chytra gałąź KrK dzięki cwanym ekspertom od dotacji unijnych zwinęła spory kawałek tej forsy dla siebie.
Nations do not survive by setting examples for others. Nations survive by making examples of others.


ok, to kolejna lewacka pierdoła. Tyle tego lewusy nagenerowały że człowiek się gubi.