Seth napisał(a):Nie mam na myśli naszych rodzimych pip, których jedyną akcją z jaką autentycznie się zetknąłem była kradzież krzesełek. Mam na myśli zachodnie bojówki, zadymiarzy zaprawionych w zamieszkach, paleniu miast, zaczynających się bawić coraz częściej w napady z użyciem broni na swoich przeciwników. W Grecji już do ludzi strzelają. W Polsce zaczynają się brać za trening sztuk walki i co gorsza w ich szeregi wstępują prawdziwi mistrzowie w zadymach i autentycznej przemocy, czyli muzułmanie.Grecja to dość specyficzny przypadek, ma ciekawą historię z komunistami.
Dekada utrzymania tego kursu i może będą w stanie dorównać swoim prekursorom z czasów wojny domowej w Hiszpani. Tam bojówki lewicowo-anarchistyczne pokazały, że dobrze radzą sobie z terrorem wobec ludności cywilnej.
Porównania z wojną domową w Hiszpanii są raczej nietrafione, wszelcy lewacy z tych czasów byli inni niż współcześni. To nie była naćpana młodzież ze snami o prawach człowieka, LKGB i zwierząt, tylko zadymiarze otwarcie żądni cudzych pieniędzy i władzy. Faktycznie niebezpiecznych na skalę Europy jest ledwie kilka-kilkanaście tysięcy, choć na "okazje" typu jakiś szczyt G8 jeździ spora część tej liczby.
A i ci to nie jacyś bojownicy IRA czy Hezbollahu, gdyby zaczęli swoje numery odstawiać w Rosji czy innym nie zachodnim kraju to by im szybko OMON wytłumaczył pewne różnice prawno-kulturowe.
Jeśli takie zagrożenie powstanie, to materiałem będzie mniej miękkodupna demografia z jakiejś Afryki, Bliskiego Wschodu czy innej Albanii, z drugiej zaś strony jeśli tacy znajdą się w takich bojówkach w większej liczbie, to te bojówki szybko staną się lewackie tylko z nazwy.
Seth napisał(a):obyś miał rację.
Jak długo trend siły militarnej Europy zachodniej się utrzyma, niezbyt jest co się martwić w tym względzie z tej strony.
Cokolwiek lewactwo będzie zajmować, to będzie to robić od środka, co zresztą jak pokazuje historia wychodzi mu najlepiej.
Nie żołnierzami, nie zadymiarzami, tylko aktywistami i politykami.
Anarchiści i inni uliczni zadymiarze mogą tylko tyle, na ile powoli im sympatia ze strony państwa , mediów i służb mundurowych, inaczej ich żywot jest krótki i nieprzyjemny. Pomimo usilnych starań choć na zachodzie mogą sobie pozwolić na wiele, to nie na wszystko, a u nas i do tego sporo brakuje.
Nations do not survive by setting examples for others. Nations survive by making examples of others.

