Żarłak napisał(a):Thelma&Louise. Lepszy od Znikającego Punktu. Feministyczny, ostrzejszy, bardziej szczery.Pamiętam ten film. Gdybym jeszcze tak się dowiedział, o co tym paniom chodzi i czego pragną w życiu. Oczywiście, domyślam się czego to tak bardzo pragną, ale ze względu na forumowe feministki zachowam to dla siebie...
BTW, pamieta ktoś rodzime kino feministyczne, czyli filmy Barbary Sass-Zdort z młodą i ponętną Dorotą Stalińską (jakoś cicho o niej obecnie)? Zawsze mnie fascynował ten Dorotkowy feminizm widoczny w tych starych (przełom lat 70. i 80.) filmach. Biegnie gdzieś przed siebie w rozpiętym, wiuwającym płaszczu, potem usiądzie, zapali papierosa, natychmiast go zgasi, i znowu biegnie w rozpiętym płaszczu. Dorotko droga, jak mogę Ci pomóc?!
