El Commediante napisał(a):Póki co nie ma solidnej teorii o różnicach w predyspozycjach między kobietami i mężczyznami. Dlatego to jej zwolennik powinien takową przedstawić, a nie przeciwnik wykazać że jest błędna. Te argumenty które podałeś podważyłem, nie odniosłeś się do tego, więc nie mogły być mocne.
:lol2: A jest jakaś solidna teoria o braku różnic w predyspozycjach pomiędzy kobietami i mężczyznami? Bo widzisz, fakty wyglądają tak: przez tysiąclecia róznice te uważano za oczywistość, po czym, nagle jak spod ziemi w dwudziestym wieku i na początku XXI pojawia się grupa dziwnych ludzi, którzy to negują. Więc ok. Mogą. Jednak ciężar dowiedzenia braku tych różnic spoczywa NA tych którzy wysuwają tezę o braku różnic, a nie przeciwnie. Przecież podobnie było z teorią ewolucji. Zeby uznać ze nie jest szalonym wymysłem trzeba było dowodów. Gender i jego fantazmaty jest zjawiskiem nowym, i to na nim spoczywa ciężar dowodzenia swoich rewolucyjnych tez - nie odwrotnie.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.

