DziadBorowy napisał(a):Jakiż to był wkład ze strony Inkwizycji skoro tortury stosował absolutnie każdy a te inkwizycyjne przy tych stosowanych przez sądy świeckie były niemal pieszczotą?Tortury i pieszczoty jako wypełnienie ewangelicznej zasady miłości bliźniego. Ciekawy temat na rozprawę religioznawczą, Dziadzie Borowy.
No chyba, że chodzi Ci o ucywilizowanie (o ile można tak powiedzieć) ich stosowania.
Zawsze dziwiło mnie, jak bardzo teoria postępowania rozmija się z praktyką. W teorii miłość nieprzyjaciół, w praktyce tortury, czyli jak nie działa chrześcijaństwo.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

