lumberjack napisał(a):Ja tak napisałem specjalnie... Lubię czasami coś zniekształcać oraz tworzyć neologizmy.
To jest nas więcej. Zabawy językowe oparte na zasadzie zasadnego braku zasad miewają niezwykle ciekawe efekty.
Tak działa literacka polszczyzna, z mów najpiękniejsza w swej nieskończonej plastyczności, długie generacje stylizacji, improwizacji i metaforyzacji, rozwleczone pijackie tautologie i wizje zgrabnie zamknięte w kilku symbolach, wywlekanie na papier słów nieistniejących i niezaistniałych, cała magia nasza (nie)codzienna... <zachwyca się, nawet jeśli nie zachwyca>
Trzeba być Nonkonformistą żeby kastrować mowę ojczystą w imię własnego braku dystansu i homeopatycznej choćby dawki poczucia humoru... O, wiem! Towarzysz Nk przypomina mi pratchettwoskich Audytorów, rozkładających obraz na pojedyncze barwniki, żeby zobaczyć, gdzie jest piękno.

