Katol napisał(a):Jednak w zdecydowanej większości mają. Dlaczego taka dysproporcja?Odnoszę wrażenie, że doskonale rozumiesz sens pojęcia gender.
Murzyn jest czarny.To stereotyp przecież są albinosi.
Popęd seksualny.Też stereotyp - są jednostki aseksualne.
Rodzina składająca się z ojca matki ,dzieci.Stereotyp ponieważ rodzinę może tworzyć dwóch tatusiów i dzieci.
A ze stereotypami należy walczyć.
Z rodziny wynosimy mnóstwo stereotypów,co zauważają gendrystki.
Jest więc powód aby to niwelować i ograniczać wpływ rodziny.
Państwo może przejąć role wychowawcze.
Poza tym nie negowałem nigdzie wpływu kultury na role,ale na ile ona je determinuje?
''Kultura nie jest w stanie zniszczyć różnicy zainteresowań pomiędzy chłopcami a dziewczynkami. Wystarczy spojrzeć na izraelskie kibuce. Przez kilkadziesiąt lat edukowano tam (i to od niemowlęcia) obie płcie w identyczny sposób. Wydawało się, że to sposób na to, aby proporcja mężczyzn i kobiet w różnych zawodach była potem bardziej wyrównana. I co? I tak potem nauczycielami czy pielęgniarkami zostawały o wiele częściej kobiety, a inżynierami czy biznesmenami mężczyźni.''
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,88047...z2prIwkDCt
Mam takich kumpli z dość widocznymi cechami żeńskimi.Jeden z nich nawet zrobił sobie badania które potwierdziły,że ma psychikę żeńską.
Nie zauważyłem żeby te osoby miały jakiś szczególne problemy,choć odkręcenie śrubki to niemałe dla nich wyzwanie.Mają rodziny,dzieci.
Ciekawe co by się z nimi stało jakby trafili do takiego równościowego przedszkola.Pewnie wielka burza w mózgu, kim jestem.
Jak to mogłoby wpłynąć na ich rozwój?
A może w końcu decyzja o zmianie płci.
Mogłoby się okazać,że to nie to i co wtedy?
Najgłośniejszy przypadek dotyczył Reimera.
Ciekawe jakie są tego przyczyny:
http://www.mojanorwegia.pl/czytelnia/cor...pracy.html
Może jednak warto iść własną drogą.
|
Gender a nauki Kościoła.
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
