idiota napisał(a):To dlaczego robisz to wszystko co opisałem, co jest ewidentnym objawem takiego działania?Napisałam wyraźnie. Podporzadkowałam się i to ja weszłam na ten poziom. To ja, jako nowa byłam zobowiązana rozpoznać teren i nadal go nie znam. Interesują mnie ludzkie reakcje i jak widzę, że ktoś ma inne zamiary niż rozmowa na temat...sprawdzam jak to się dalej potoczy. Wyłączam kwestie ewangeliczne, tam obowiązują mnie inne zasady. Po prostu muszę odejść, to mój obowiązek. W innych tematach mogę gadać o niczym. Jak znajdę rozmówcę zainteresowanego tym co piszę a nie rozbiorem logicznym zdania a więc sobą samym, piszę inaczej. Chciałeś zabaw z sobą samym tworząc manierę, umożliwiłam ci to. Napisałam to jasno.
Cytat:To co usiłujesz robić to jakieś takie miałkie 'dialogowanie' bez zewnętrznego sensu, dla samego gadania - celebracja.To jest reakcja systemu skojarzeniowego. Ma zwyczaj wyciągać wnioski na podstawie tego co wie, nawet jak wie mało. Ja dotąd nie oceniłam, jeśli nawet widzę trend, widzę to czego sądzisz, że nie widzę. To też podpowiedzi moich automatyzmów, ale ja o tym wiem. Nie pozwolę więc rozumowi na wyciąganie pochopnych wniosków o innych osobach.
Cytat:- żeby nie 'zranić'.Wolno ranić innych, byle druga strona nie raczyła tego zauważyć? Popis dla publiki? Ja jestem gorsza, mogę powiedzieć dlaczego ktoś rani, dlaczego ktoś się czepia wykorzystując sztuczki logiczne. Zasygnalizowałam, że widzę. I jeszcze jedno, obrona w takich sytuacjach sprowadza się do tłumaczenia się i czepiający się zajmuje wyższą pozycję... o to mu tylko chodzi. Ma sens wyjaśnienie, ale atakujący czasem nie różnicuje wyjaśnienia od tłumaczenia się. I dlatego nie dostałeś tego czego chcesz. Rozmowa ma sens w ramach równej płaszczyzny porozumienia.
I nie musisz odpowiadać. I tak leci offtop a mnie się już nawet nie chce wymyślać zdania kończącego, by wbić się w temat gender. A może cała rozmowa jest genderowska, równouprawnienie płci?* Można to pewnie naciągnąć.
Nie licz też na udawane- nie obchodzi mnie. Ja piszę to co myślę tak długo dopóki widzę tego sens.
Jak mi to ktoś życzliwie podpowiedział- przewidywalem, że ci się tu nie spodoba. Jestem przyzwyczajona do rozmowy na temat, nawet ostrych sporów i kłótni, ale nie odwracania znaczenia zdań i wysuwania idiotycznych filozoficznych wniosków odwracających sens tego co napisałam.
Baw się z dziećmi netu, ja jestem z innego wymiaru.
_______________
*to pojemna ideologia, więc pewnie to idiotyczne stwierdzenie znajdzie w niej miejsce (wyjaśniam, by nie zostalo zauważone jako wabik dla filozofów)

