[Socjopapa]

Widzę, że komuszy duet czuwa i jak zawsze pisze od rzeczy.:lol2:

A ten już chciałby jakieś warunki brzegowe na wolny rynek nakładać, komuch jeden.

Jeśli mówię, że kupię towar, który spełnia określone parametry, to nie nakładam żadnych warunków brzegowych na wolny rynek, tylko określam pożądane parametry mojego produktu. Wolny rynek nie jest w żaden sposób tym ograniczony, bo moje warunki brzegowe nie oznaczają, że ktoś inny nie kupi produktu o innych parametrach i nikomu nie każe się produkować czegoś co odpowiada moim założeniom (wtedy po prostu od niego nie kupię - i to jest wolny rynek, komuszki: konsument określa swoje oczekiwania wobec produktu i kupuje u tego z wielu dostawców, który te oczekiwania spełni).

Może dlatego, że działalności państwa nie są nastawione na zysk.

PP nie jest państwem, a jej stałe straty są wynikiem beznadziejnego zarządzania.

Teraz gdy zysk wejdzie do gry to dopiero zapłacimy.

Zysk cały czas jest w grze - fakt, że tego nie wiesz, niczego nie zmienia.

Już nie mówiąc o chaosie.

Okresy przejściowe bywają skomplikowane - szczególnie gdy jakiś głąb nie umie określić parametrów produktu. Już nie mówiąc o tym jak PP działała - czytaj ile przesyłek ginęło gdzieś w "eterze".

Ale po co takie regulacje? Wolny rynek czyż nie?

To nie są regulacje - to jest wybór konsumenta. Jeśli ja powiem, że nie kupię tableta bez Androida to też nie jest regulacja, tylko mój wybór, który może wpłynąć na rynek, ale go nie reguluje.