exodim napisał(a):A jak to odniesiesz do faktu, że większość, jeśli nie wszystkie kluczowe wynalazki technologiczne zostały opatentowane jako pierwsze w krajach kapitalistycznych (mniej lub bardziej wolnorynkowych) oraz to, że to kraje kapitalistyczne cechuje wzrost gospodarczy, a socjalistyczne - stagnację lub regres?
W ten sposób, że wcale tak nie jest. Np. takie wynalazki jak ARPANET(wersję dla cywili nazywamy INTERNET) lub Human Genome Project były inwestycjami rządowymi. Które przyniosły ogromne profity.
Battelle Technology Partnership Practice estimates that between 1988 and 2010, federal investment in genomic research generated an economic impact of $796 billion, which is impressive considering that Human Genome Project (HGP) spending between 1990-2003 amounted to $3.8 billion. This figure equates to a return on investment (ROI) of 141:1 (that is, every $1 invested by the U.S. government generated $141 in economic activity). The report was commissioned by Life Technologies Foundation.
No i nie widać aby takie kraje jak np. Szwecja nie dawały sobie na tym polu rady. Raczej wręcz przeciwnie. Ale nie wiem czy uważasz Szwecję za kraj kapitalistyczny bo mi się akurat ten ich system podoba. W takim razie jestem za kapitalizmem.
Natomiast to co ty nazywasz krajami socjalistycznym to jakieś dyktatury(nie mające nic wspólnego z ustrojem gospodarczym, który ja uważam za dobry), które z założenia nie mogą być zdolne do tworzenia wynalazków bo do tego jest potrzebna m.in. wolność. Wolność wymiany poglądów etc. Nie rozwiniesz się jeśli nad poprawnością Twoich myśli będzie czuwać dyktatura.
Adam_S napisał(a):Ano byłaby. Tak było np. w średniowieczu. Ale "praca dla wszystkich" nie usprawiedliwia powrotu do średniowiecza.
Zależy. Oczywiście, że chłop w średniowieczu miał przekichane ale przynajmniej mógł się jakoś utrzymać, wyżywić. Gdy dzisiaj np. robotnik nie może dostać żadnej pracy z powodu rozwoju technologicznego to jego wyjściem jest co? Umrzeć?
Oczywiście nie bo dzisiejsze państwa rekompensują to (i mają z czego rekompensować z powodu rozwoju) dając zasiłki lub co byłoby lepsze prace.
Oczywiście gdyby nie te rekompensacja to robotnik musiałby walczyć o swoje przetrwanie co jest naturalne. Chociażby niszcząc system. Co mu po systemie w którym nie ma on żadnej nadziei? To nie dla niego system warty zachowania ale zniszczenia.
Adam_S napisał(a):Dlaczego państwo ma rekompensować dostawcom niewykwalifikowanej siły roboczej fakt zaistnienia sytuacji rynkowej w której popyt na ich produkt jest niski?
jw.
Adam_S napisał(a):W kapitaliźmie każdy może zostać (współ)właścicielem środków produkcji.
Oczywiście, że nie jest to prawda. Najpierw mieć ku temu środki (kapitał, praca etc.)
Adam_S napisał(a):Jak ktoś woli zamiast tego zostać właścicielem butelki wódy, to jego wybór.
Oczywiście, że tak. Czy ktoś się z tym nie zgadza?
Adam_S napisał(a):Edukacja to nie magia, z idioty naukowca czy inżyniera nie zrobi. Zresztą w obecnych czasach darmowa (naprawdę darmowa, nie opłacana przez państwo) edukacja jest tak powszechnie dostępna jak nigdy wcześniej.
I całe szczęście. Ale powinna być oczywiście ulepszana.
Adam_S napisał(a):Przede wszystkim zależy od zdolności.
Niekoniecznie. Oczywiście, że geniusz to pewnie sobie poradzi a idiota zostanie idiotą. Ale większość ludzi nie jest geniuszami ani idiotami. A system jest przede wszystkim tworzony dla większości.
I taka średnia osoba, która jest biedna ma dużo mniejsze szanse na zdobycie kwalifikacji niż osoba bogata chociażby przez czas jaki może przeznaczyć na naukę(dochodzą obowiązki typu praca w McDonald).
A jeżeli chodzi o osoby niepełnosprawne intelektualnie to oczywiście również obowiązkiem społeczeństwa jest się nimi zająć.

