DziadBorowy napisał(a):Kościół wymyślił czarownice? :wall: Bombę atomową też wymyślił ? :lol2:Dżizas, nie wprost. Czy dzisiaj gdybyśmy palili czarownice, Kościół by cichutko siedział i nie nauczał wiernych, że wierzą w zabobony i krzywdzą niewinne osoby? Tak, można było manipulować tłumem i oskarżać niektóre osoby o kontakty z diabłem. O młocie na czarownice wspomniałem. Masz tam instrukcje, przygotowane przez ludzi Kościoła. Kościół jawnie czegoś takiego nie potępił! Tym samym, zgodził się na to, że coś takiego jak czarownika, mająca kontakty (w tym seksualne) z diabłem, istnieje.
Cytat:Jeżeli gdzieś przed końcem XVII wieku zdarzało się, że istnienie czarownic było poddawane wątpliwościom to właśnie w KRK.(chociaż oczywiście było sporo jego przedstawicieli, którzy w czary wierzyli) Ale tam gdzie kościół instytucjonalny lub władza świecka były silne (a nie rządzili samowładnie różni drobni biskupi czy też książęta) polowania na czarownice praktycznie się nie zdarzały.Masz jakieś dane na ten temat, czy po prostu w to wierzysz? Kościół chociażby przez to, że nie potępiał mordowania osób oskarżanych o czary, o to, że się ludzi torturuje i morduje z tego również powodu, a wręcz przeciwnie, wzmacniał takie postawy, zasługuje na najwyższe potępienie. Bo to była organizacja, która miała największy wpływ na sprawy "duchowe". Siedziała natomiast cicho lub co gorsze, dzięki inkwizycji, wzmacniała te praktyki, dodając do tego wymyślne tortury.
Cytat:Zacytuję słowa pewnego hiszpańskiego inkwizytora, niejakiego Alonso Salazara z początków wieku XVII (czyli w absolutnym maksimum polowań na czarownice):Objectival evidence na czary :lol2: Już wtedy dbali o marketing. A można poczytać o inkwizycyjnych testach wody, ognia itp. To właśnie te objektywne dowody. Pan Bóg dobremu i niewinnemu nie pozwoli na utonięcie, nawet gdy ma związane ręce :lol2:
Procesy o czary
Polowania na czarownice trwały od końca XIV wieku do połowy XVIII. Ich rozkwit nastąpił w połowie XV wieku, kiedy to papież Mikołaj V w liście do Hugunesa Lenoira, inkwizytora na Francję, przekazał inkwizycji prawo do zajmowania się wszystkimi przypadkami praktyk magicznych i czarów, nawet jeśli nie trąciły jawnie herezją. Wcześniej niejako chronił domniemane czarownice przed śmiercią dokument wydany w 906 – Canon Episcopi. Nakazuje on, aby ludzi, którzy uprawiają wróżbiarstwo i praktyki czarownicze, wypędzano z gminy, jednak o karze śmierci nie ma mowy. Canon Episcopi odprawianie guseł uważał za przestępstwo, lecz nie za herezję, gdyż zakładał, iż loty czarownic i ich sabaty to nieszkodliwe dla osób postronnych wytwory wyobraźni. Największe natężenie polowania na czarownice osiągnęły w krajach niemieckich.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL

