El Commediante napisał(a):Dokładnie tak. Kiedy ktoś uruchamia silnik samochodu obok mnie, to nie chwytam dzidy, nie zasłaniam się tarczą i nie warczę w ramach samoobrony.
Poprawiam chwyt na puszce z gazem pieprzowym. Ale co to ma do rzeczy?
A więc, jednak poprawiasz chwyt?
Podejdź do nich, upewnij się, zagadaj, a nóż dysponują podobnym, abstarkcyjnym aparatem myslowym co Ty.
Nie posługuj sie stereotypami:-)

